4 liga. JKS z dwóch karnych wykorzystał jednego i zgarnął komplet w meczu z Przełomem Besko

Dwa rzuty karne egzekwowali w tym spotkaniu piłkarze JKS-u Jarosław, z czego wykorzystali jeden. Najpierw do piłki w odległości jedenastu metrów od bramki Przełomu podszedł Bartłomiej Raba, ale bramkarz gospodarzy wyczuł jego intencje i uchronił swój zespół od utraty bramki. Chwilę później Bała zagrał do Sebastiana Pawlaka, a ten ładnym strzałem wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Gospodarze ruszyli do odrabiania strat i dopięli swego niedługo po wznowieniu gry po przerwie, a skutecznością popisał się Mateusz Kuzio.

– O ile w pierwszej połowie przeważali goście, to w drugiej inicjatywa należała do nas. Zaczęliśmy tę część gry z dużą determinacją, potrafiliśmy przetrzymać piłkę, zdominować drugą linię i wypracować sobie kilka sytuacji bramkowych. Kiedy wyrównaliśmy, próbowaliśmy pójść za ciosem, ale pechowy rzut rożny, po którym Śmietana dotknął ręką i sędzia wskazał na wapno, a naszemu obrońcy pokazał czerwień. JKS okazji nie zmarnował i przechylił szalę zwycięstwa na stronę gości – podsumował mecz Paweł Jaślar, trener Przełomu.

Drugiego karnego przyjezdni wykonywali w 78. minucie i tym razem Mateusz Jurczak już się nie pomylił. Dzięki temu zapewnił jarosławianom komplet punktów.

Przełom Besko - JKS Jarosław 1:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Pawlak 25, 1:1 Kuzio 50, 1:2 M. Jurczak 78-karny.

Przełom: Półkoszek 8 – Czura 5 (53 Mogilany ż 5), Śmietana cz 78 0, Osiniak 5, Kapłon 6 – K. Kijowski 6, Saliuk 6, Szybka 5, Józefczyk 5 (46 Langos 5), Winnicki 6 (82 Deptuch) – Kuzio 7. Trener Paweł Jaślar.

JKS: Mikus 6 – Przewoźnik ż 6, Sobolewski 5, Saramak 6, Kuliga 5 – Bała 6, Ukrainec ż 6, Bańka 6, Pawlak 7 – Raba 5 (80 Oziębło), M. Jurczak ż 7. Trener Paweł Załoga.

Sędziował Tomasiewicz 6 (Dębica). Widzów 200.