4. liga. Karpaty Krosno rozgromiły outsidera. Zaaplikowały Czarnym pół tuzina bramek

Prowadzenie objęte w pierwszym kwadransie zapowiadało triumf wysoki i taki też miał miejsce, choć powinien być jeszcze wyższy.
Dominację Karpat należy rozpatrywać w kilku charakterystycznych dla meczu kwestiach. Mianowicie duży udział w zwycięstwie miała udział defensywa, wszak aż dwóch jej przedstawicieli wpisało się na listę strzelców. Michał Smoleń oraz Mateusz Gul skierowali piłkę do siatki z pola karnego, włączając się w akcje ofensywne.

Zabłysnął również w tym spotkaniu Karol Sęp. Prawoskrzydłowy Karpat przeprowadził kilka znakomitych, szybkich akcji, po których padały bramki. Wreszcie trafienia zaliczył Tomasz Płonka. Napastnik krośnian w końcu wykorzystał szanse, z czym w ostatnich potyczkach miał zdecydowanie pod górkę. Goście natomiast najlepszą okazję na honorowe trafienie zmarnowali w 76. minucie, kiedy to Dawid Chruściel trafił w poprzeczkę.

Bramki: 1:0 Płonka 14, 2:0 Płonka 21, 3:0 Smoleń 27, 4:0 Gul 42, 5:0 Matofij 43, 6:0 Król 77.

Karpaty: Krawczyk (46 Rybiński) – Smoleń ż, Gul, Stasz, Wajs – Sęp, Pelczar (27 Król), Jędryas (46 Frydrych), Matofij (80 Bober), Gawle (46 Głód) – Płonka (46 Fundakowski). Trener Dariusz Liana.

Czarni: Rudolf – Strojny (82 Dulik), K. Szymański, Dopart, Mazur (31 Juras) – Wąs, Soboń, Chruściel, Mucha, Tęczar – Wójciak. Trener Mateusz Dopart.
Sędziował Paweł Kantor (Dębica).
Widzów 150.