Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4 liga. Orzeł Przeworsk zremisował z Wisłokiem Wiśniowa. Bramkarz z golem na wagę remisu [ZDJĘCIA, RELACJA]

kostek
Orzeł Przeworsk (czerwone stroje) zremisował z Wisłokiem Wiśniowa.
Orzeł Przeworsk (czerwone stroje) zremisował z Wisłokiem Wiśniowa. Grzegorz Kostka
To nie był najlepszy mecz w ofensywie w wykonaniu gospodarzy. Jeden punkt dla Orła Przeworsk w meczu z Wisłokiem Wiśniowa w ostatniej akcji uratował, bramkarz Robert Kurosz.

Osłabiony brakiem kilku zawodników Wisłok od pierwszych minut nastawił się na grę defensywną i wyprowadzanie kontrataków. Orzeł w pierwszym kwadransie mógł się pokusić o dwie bramki. Wpierw Kacpra Najsarka w ostatniej chwili uprzedził Dawid Kaszuba, a chwilę później Dawid Czyrny mając przed sobą tylko bramkarza gości, posłał piłkę obok słupka. Parę minut później miejscowi przekonali się po raz kolejny, że niewykorzystane sytuacje lubią się zemścić. Orzeł stracił piłkę w środku pola, ta trafiła do Adriana Naka, który w sytuacji sam na sam z Robertem Kuroszem, wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Orzeł po stracie bramki próbował atakować, jednak był na bakier ze skutecznością. Dobrych okazji w pierwszej połowie nie wykorzystali jeszcze Dawid Stypa i Jacek Flis.

Z biegiem czasu w drugiej połowie zespół gospodarzy zwiększał swoją przewagę, ale dopiero w 61 minucie stworzył sobie stuprocentową sytuację bramkową. Hubert Bednarz znalazł się sam na sam z Dawidem Kaszubą i... trafił w niego. W odpowiedzi goście wyprowadzili kontrę i bramkarz Orła musiał wykazać się swoimi umiejętnościami po strzale Bartosza Złamańca. Ostatnie minuty to jeszcze większy napór Orła. Strzelał Dawid Stypa w środek bramki i Dawid Czyrny w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z bramkarzem Wisłoka. W szóstej minucie doliczonego czasu Orzeł egzekwował rzut rożny, w pole karne gości pobiegł nawet Robert Kurosz i to on właśnie wyskoczył najwyżej i wpakował piłkę do bramki Dawida Kaszuby.

- Mimo wszystko cieszę się z tego punktu, bo brakowało u nas kilku zawodników - mówił po meczu opiekun gości, Andrzej Szymański.

- Marnujemy sytuację na potęgę. Nie wiem, ile jeszcze muszę zrobić treningów strzeleckich. Mieliśmy swoje okazje w pierwszej i drugiej połowie. Chłopaki walczyli do końca i mimo niewykorzystanych sytuacji cieszymy się z tego jednego punkty, bona pewno na niego zasłużyli - podsumował trener Orła, Paweł Załoga.

Orzeł Przeworsk - Wisłok Wiśniowa 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Nowak 21, 1:1 Kurosz 90+6.

Orzeł: Kurosz – Broda ż, Lech 2xZK, CZK [89], Pikuła, Kowal (Saowach) – Stypa, Obłoza, Flis, Najsarek - Boratyn (60 Bednarz), Czyrny. Trener Paweł Załoga.

Wisłok: Kaszuba ż – Kuta (81 Zaborowski), Zięba ż, B. Szymański ż, Krok (85 Oliwa) – Kasperkowicz, Złamaniec, Sajdak, Maik, Nowak – Boduch (68 Dutka). Trener Andrzej Szymański.

Sędziował Sobuś (Mielec).

Widzów: 200.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24