4 liga podkarpacka: Bez goli w meczu Orła Przeworsk z KS-em Wiązownica

Orzeł Przeworsk- KS Wiązownica 0:0

Orzeł: Kurosz 6 – Salwach 7, Strączek ż 7, Sykała 7, Kmiotek 7 – Wilk 7, Nikanovych ż 7, Barszczak ż 6, Flis 6, Struś 6 (88 Rączka) – Boratyn 6 (81 Błajda). Trener Adam Wałczyk.

Wiązownica: Michałowicz 7 – Baran 6, Halejcio 7, Sokolenko 7, Bartnik 6 – Michalik 7, Lorenc 6, Fedor ż 6 (64 Pigan 5), A. Gil 6 – Rop 6, Daniel 6. Trener Valerij Sokolenko.

Sędziował Wolan 8 (Tarnobrzeg). Widzów 300.

Mecz poprzedziła miła uroczystość wręczenia pucharów dla gospodarzy za awans do 4 ligi, ufundowanych przez Podkarpacki ZPN i Okręgowy ZPN w Jarosławiu. Sam mecz mimo deszczu był bardzo ciekawym widowiskiem, szkoda tylko, że zabrakło bramek.

Początek meczu to wzajemne badanie sił. Dopiero po 10 minutach pierwsi zaatakowali goście, jednak w polu karnym zablokowany został Kacper Rop. W odpowiedzi Karol Wilk dośrodkował a Bartłomiej Michałowicz zdjął piłkę z głowy Piotrowi Boratynowi. Chwilę później Valerij Sokolenko przymierzył z wolnego lecz piłka poszybowała nad poprzeczką a uderzenie Michała Fedora wyłapał Robert Kurosz. W 32 minucie powinno być 1:0. Piotr Boratyn wyszedł sam na sam z bramkarzem gości i zamiast strzelać podał do Karola Wilka, jego strzał okazał się za lekki i piłkę z przed linii bramkowej wybił jeden z obrońców przyjezdnych.

Po zmianie stron obie drużyny zagrały dość ofensywnie. Pierwsze minuty to niecelne strzały Andrija Nikanovicha i Jacka Flisa ze strony gospodarzy oraz Rafał Michalika po stronie gości, który kilka minut później w zamieszaniu pod bramką Kurosza omal nie zdobył gola. W 62 minucie wspomniany już Karol Wilk po raz kolejny miał okazję na otworzenie wyniku lecz jego strzał bramkarz przyjezdnych odbił na róg Ten sam zawodnik dziesięć minut później zagrał wzdłuż bramki a strzał Edwina Strusia z przed bramki wybili obrońcy Wiązownicy. Pomocnik Orła jeszcze raz stanął przed szansą na zdobycie gola w 84 min. po dośrodkowaniu Krystiana Błajdy, jednak i tym razem strzał Karola Wilka na róg wybił Bartłomiej Michałowicz ratując jeden punkt drużynie gości.

- Ciężko wchodzimy w ligę, Wiedzieliśmy, że Orzeł to solidna drużyna, która zasłużenie po rocznej przerwie wróciła do 4 ligi. Dzisiaj pokazała, że w pełni zasługuje na miejsce w 4 lidze. Chwała moim chłopakom za zaangażowanie i walkę. Z odrobiną szczęścia wywozimy punkt. Cieszy gra z tyłu ale martwi nasza gra ofensywna – podsumował mecz trener gości Valerij Sokolenko.

Niedosyt po meczu czuł za to szkoleniowiec Orła Adam Wałczyk - Generalnie miałem dwa dni na poznanie drużyny, konsultowałem z zarządem i z chłopakami z drużyny taktykę na ten mecz. Przed meczem taki wynik brałbym w ciemno ale z przebiegu gry pozostał nie dosyt. Stworzyliśmy sobie przynajmniej trzy stuprocentowe sytuacje, z których powinno coś wpaść. Szanujmy ten punkt, rywal postawił nam wysokie wymagania. Dziękuję chłopakom za walkę, zaś Arkowi Kiszce poprzedniemu trenerowi za przygotowanie fizyczne zespołu. Zaznaczam, że ja biorę odpowiedzialność za wyniki tej drużyny nigdy nie zwalę winy, że ktoś inny przygotowywał tą drużynę.

Sobotnie mecze 1, 2, 3 i 4 ligi WYNIKI

POPULARNE NA NOWINY24/SPORT:

Pierwszy trening Developresu na Podpromiu [ZDJĘCIA, WIDEO]

Trener żużlowców Stali Rzeszów zrezygnował!

Sałatka z ogórków, czyli Legia w Lidze Mistrzów [MEMY]

ZOBACZ TAKŻE - 27 Rajd Rzeszowski - Odcinek Nowy Świat