Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4 liga podkarpacka. Grad bramek w pojedynku Głogovii Głogów Małopolski z Błękitnymi Ropczyce. Zdjęcia z meczu i trybun

Michał Czajka
Michał Czajka
W meczu Głogovii z Błękitnymi nie brakowało emocji
W meczu Głogovii z Błękitnymi nie brakowało emocji Michał Czajka
Nie brakowało bramek w pojedynku Głogovii Głogów Małopolski z Błękitnymi Ropczyce. Kibice zobaczyli aż pięć goli.

Na inauguracyjnego gola kibice w Głogowie nie musieli czekać zbyt długo, bo już po 13 minutach na listę strzelców wpisał się Michał Ogrodnik, który wykorzystał błąd defensywy miejscowych i pokonał Lipkę. Na wyrównanie nie trzeba było jednak zbyt długo czekać i po trafieniu głową Tomasza Płonki mecz rozpoczął się na nowo. Nie trzeba było długo czekać na kolejną skuteczną akcję gospodarzy i Paweł Mytych po ładnym strzale tuż przy słupku wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Obrońcy Głogovii jednak ponownie nie potrafili utrzymać koncentracji i Hubert Siepierski po kolejnym szybkim ataku zdobył wyrównującą bramkę. Tak zakończyła się pierwsza połowa.

- Nie lekceważyliśmy zespołu z Ropczyc - wiedziałem, że dysponują silną ofensywą. Moim zdaniem popełniliśmy dwa błędy przy straconych bramkach. Mimo wszystko potrafiliśmy się podnieść nawet przegrywając i cały czas konsekwentnie graliśmy to, co sobie założyliśmy

- powiedział trener Głogovii Kamil Kawa.

W drugiej części oba zespoły miały swoje sytuacje, bo w poprzeczkę trafił chociażby Grzegorz Płonka (Głogovia) oraz Hubert Siepierski (Błękitni). O wyniku meczu przesądził jednak rzut karny, który w 76. minucie na gola zamienił właśnie Grzegorz Płonka. W końcówce goście postawili wszystko na jedną kartę i ruszyli z atakami na bramkę Głogovii, ale gospodarze radzili sobie z rozbijaniem tych akcji choć czasami była to obrona wręcz desperacka. W samej końcówce mieli jeszcze jedną "jedenastkę", ale tym razem górą w pojedynku z Kmiotkiem był Psioda.

- Smutno na pewno u nas, bo rozpoczęliśmy mecz od zdobycia bramki - przyznał po meczu zawodnik Błękitnych Mateusz Bieniek. - Myśleliśmy, że jakoś bardziej będziemy wychodzić z piłką i poradzimy sobie w środku pola. Troszkę się zderzyliśmy z 4 ligą. Dzisiaj dostaliśmy porządną lekcję od rywala z Głogowa. W naszej grze dzisiaj był za duży chaos - dodał.

Głogovia Głogów Małopolski - Błękitni Ropczyce 3:2 (2:2)

Bramki:0:1 M. Ogrodnik 13, 1:1 T. Płonka 24, 2:1 Mytych 34, 2:2 Siepierski 38, 3:2 G. Płonka 76-karny.

Głogovia: Lipka - Kmiotek, Pilecki, Domoń, Walat (73 Motovyi), G. Płonka (85 Osuch), Mytych (90 Lenar), Staszczak, Maćkowiak, T. Płonka ż (62 Czop), Woźniak. Trener Kamil Kawa ż.

Błękitni: Psioda ż - Kukla ż (77 Dudek ż), Darłak (83 Piwowar żżcz[90]), Ochał, Orzech, Rudny ż, Nalepka (A. Ogrodnik), M. Ogrodnik (87 Pociask), Bieniek (87 Majocha), Wywrót (70 Zawiślak), Siepierski. Trener Rafał Rudny.

Sędziował Zdeb (Rzeszów). Widzów ok. 100.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24