Mecz niefortunnie rozpoczął się dla obu zespołów. Już w 10 min. z powodu kontuzji musiał opuścić Patryk Suchowski z Igloopolu, a kilka minut później taka sama przykrość spotkała Damiana Mikulca ze Skołoszowa. Drużynie gospodarzy ta wymuszona zmiana raczej nie wyszła na złe, bo zmiennik Wojciech Jaszcz był – obok innego rezerwowego Adriana Brzostowskiego – bardzo chwalony przez trenera.
– Wojtek bardzo dobrze wprowadził się w mecz, w drugiej połowie napędzaliśmy dużo akcji z jego strony – mówił Łukasz Cabaj.
Także w przypadku przyjezdnych przedwczesna roszada w składzie, według trenera, nie wpłynęła negatywnie na drużynę.
– Zmiana nie wprowadziła chaosu, bo każdy zna swoje miejsce i wie, czego się od niego oczekuje – wyjaśnił Bogusław Sierżęga.
I rzeczywiście, tuż po tym niefortunnym zdarzeniu goście objęli prowadzenie. Adrian Brodowicz wykorzystał pogubienie dębickiej defensywy i otworzył wynik meczu. Przyjezdni szybko mogli podwyższyć, jednak Hubert Świecarz z bliska nie trafił do siatki. Zmarnowana okazja zemściła się błyskawicznie, kiedy Aleksander Okoń ze stoickim spokojem wykorzystał podanie Kamila Rokity.
Po przerwie chwalony przez trenera Brzostowski świetnie zagrał do Łukasza Cyrana, a ten nie zmarnował okazji. Brzostowski przytomnie zachował się także przy ostatnim golu dla „Morsów”. Po strzale Cyrana bramkarz „wypluł” piłkę, doświadczony napastnik Igloopolu był w dogodnej sytuacji, żeby ją dobić, ale zauważył, że stoi na spalonym i odpuścił. Do futbolówki dopadł natomiast Patryk Cyganowski i umieścił ją w siatce.
– Zagraliśmy niezły mecz, fragmentami byliśmy lepszym zespołem. Zawodnicy pokazują naprawdę niezłą piłkę nożną, ale gra się 90 minut. Nie można grać falami, tak jak my dziś. Dobre momenty przeplataliśmy słabymi, ale to też zasługa przeciwnika, który powodował, że mieliśmy problemy – skomentował trener gości.
Także szkoleniowiec dębiczan docenił grę przeciwnika. – Skołoszów postawił nam naprawdę wygórowane warunki i momentami był lepszą drużyną. My próbowaliśmy sobie kreować sytuacje tam, gdzie stwarzaliśmy przewagę. Niestety, nie wychodziło to na tyle dobrze, a było to w dużej mierze zdeterminowane dobrą postawą przeciwnika – powiedział Łukasz Cabaj.
Igloopol Dębica – Skołoszów 3:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Brodowicz 20, 1:1 Okoń 26, 2:1 Cyran 62, 3:1 Cyganowski 83.
Igloopol: Psioda – Suchowski (10 Jaszcz), Marcos, Dulio ż, Leśniak – Adriano (78 Janus), Cieśla, Rokita (78 Dzióbak), Kornaś (56 Brzostowski), Cyran – Okoń (66 Cyganowski). Trener Łukasz Cabaj.
Skołoszów: D. Buczkowski – Kiełbowicz ż, Modny, Czerwiński, Kiełbasa (90 Grodecki) – Brodowicz, K. Mikulec ż, Mariasz (90+3 Kuryj), D. Mikulec (17 P. Wojtowicz) – M. Buszkowski, Świecarz (86 Pacuła). Trener Bogusław Sierżęga.
Sędziował Ciak (Stalowa Wola). Widzów 150.
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak Ostrowska-Królikowska traktuje nieślubne dzieci. Nie każdego na to stać
- Ewa Farna chudnie w oczach! Wyciska z siebie siódme poty na sali treningowej
- Złote talerze, pięć sukienek, koncerty gwiazd. Ślub Rutkowskich będzie "na bogato"
- Skaldowie przestaną grać po śmierci Jacka Zielińskiego? Brat przekazał decyzję