4 liga podkarpacka. Izolator Boguchwała pewnie pokonał na własnym stadionie Start Pruchnik

Izolator Boguchwała o lepszy początku chyba nie marzył - już w 32. sekundzie meczu bramkę strzelił Kowal.

- To na pewno miało duży wpływ na dalszy przebieg meczu - przyznał trener Startu Pruchnik, Maciej Mikłasz. - Mamy problem z koncentracją i nad tym musimy dużo popracować - dodał.

Ten sam zawodnik dał o sobie znać w 24. minucie meczu.

- W pierwszej połowie wybitnie nam nie szło - mówił Maciej Mikłasz. - Trochę poprawiło się to w drugiej połowie, ale jednak trzeba sobie też szczerze powiedzieć, że Izolator był lepszą drużyną - podsumował.

W drugiej części gry gospodarze, a konkretnie Gajdek, zdobyli trzeciego gola.

- Nie ukrywam, że był to mecz z cyklu takich, które musieliśmy wygrać i na szczęście udało się. Gromadzimy te punkty, bo chcemy zameldować się w tej pierwszej "ósemce". Mam trochę pretensji do chłopaków, że przy tak pewnym prowadzeniu nie poszanowali piłki, bo można było ją spokojniej rozgrywać, trochę przytrzymać, ale najważniejsze jednak, że cel został osiągnięty

- powiedział Bartosz Zołotar, trener Izolatora.

Izolator Boguchwała - Start Pruchnik 3:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Kowal 1; 2:0 Kowal 24; 3:0 Gajdek 65-karny.

Izolator: Szularz - Gajdek, Bogacz, Cach - Worosz, Dobrzański ż (58 Buda), Ciemierkiewicz ż (63 Mazur), K. Wilk (72 Wiązek) - Kowal, Daniel ż, Penar (63 J. Wilk). Trener Bartosz Zołotar.

Start: Czerwiński - Czura (65 W. Pilch), G. Pilch (75 Kochanowicz), Drzymała ż, Bochnak, Ziętek, Benc, Rabczak ż, Znamieńczyków, Jarosz (40 Tuleja), Gemra. Trener Maciej Mikłasz.

Sędziował Kantor (Dębica). Widzów 200.