Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4 liga podkarpacka. JKS dominował, ale Lechia Sędziszów miała w bramce Łukasza Ćwiczaka

Tomasz Paryś
Tomasz Paryś
Lechia Sędziszów zremisowała kolejny mecz u siebie na wiosnę.
Lechia Sędziszów zremisowała kolejny mecz u siebie na wiosnę. Krzysztof Paryś
JKS Jarosław mógł dopisać komplet punktów do swojego konta. Mógł, gdyby w bramce gospodarzy nie było świetnie dysponowanego Łukasza Ćwiczaka, dzięki któremu zaległy mecz z 22 kolejki zakończył się remisem.

Jarosławianie jeszcze dobrze nie rozpędzili się po wygranej z Wisłokiem Wiśniowa w poprzedniej kolejce a już zostali zastopowani przez Lechię Sędziszów. Z przebiegu gry zasłużyli na zwycięstwo, ale liczy się to co w bramce, a dostępu do niej bronił zaciekle Łukasz Ćwiczak.

- Jest wielkie rozczarowanie, bo przeciwnik oddał jeden celny strzał w przeciągu całego meczu. Posiadanie piłki zdecydowanie na naszą korzyść, bardzo dużo sytuacji do zdobycia bramki i po raz kolejny bramkarz najlepszym zawodnikiem meczu - ocenił spotkanie trener gości Grzegorz Baran.

W pierwszej części goście dwukrotnie sprawdzili golkipera Lechii. W 28 minucie Stankiewicz zdecydował się na strzał zza pola karnego, który z trudem Ćwiczak wybił na rzut rożny. Kwadrans później szybko po kornerze z akcją wyszedł Dusiło, przebiegł całe boisko i dograł na piąty metr do Stankiewicza, a ten trafił prosto w bramkarza.

Gospodarze nastawili się na grę z kontry. W drugiej połowie mieli dwie dogodne sytuacje. Najpierw Kamil Wesołowski urwał się prawą stroną boiska, minął dwóch rywali, wpadł w pole karne, ale źle zagrywał do czekającego na środku Kędziora. Znacznie lepszą okazję miał Pyrdek, który w 70 minucie znalazł się sam na sam z Guridovem, jednak zwycięsko z tego pojedynku wyszedł Ukrainiec.

- Cały czas atakowaliśmy, bo remis w ogóle nas nie zadowalał i po jednym kontrataku gospodarzy mogliśmy jeszcze przegrać ten mecz - zauważył coach przyjezdnych.

Dużo kłopotów sprawiały sędziszowianom rzuty wolne egzekwowane przez wprowadzonego w przerwie Adriana Nowaka. Piłka po jego strzale musnęła poprzeczkę, a chwilę później minęła słupek o milimetry. W ostatnich minutach JKS rzucił się do zmasowanych ataków. Z głowy próbował znowu Nowak, a także Zieliński. Próba tego drugiego wylądowała na poprzeczce.

- Mógłbym mieć pretensje do drużyny, ale całkowicie kontrolowaliśmy to spotkanie. Stworzyliśmy sobie mnóstwo sytuacji, mieliśmy dwie poprzeczki i słupek, ale niestety zawodziła nas skuteczność - zakończył Grzegorz Baran.

Doliczony czas przybrał kolor czerwony. Najpierw ławkę rezerwowych musiał opuścić trener gospodarzy Grzegorz Wcisło, a chwilę później z boiska po 20 minutach gry wyleciał Dawid Ziobro.

Lechia Sędziszów Młp. - JKS Jarosław 0:0

Lechia: Ćwiczak - Am. Czółno ż (73 Ziobro żżcz [93]), Kanach, Lesiński, Al. Czółno (88 Kl. Wesołowski) - Dziura, Zygmunt ż, Frankiewicz - Ka. Wesołowski ż (90+5 Jaworek), Pyrdek ż (74 Bęben), Kędzior (63 Świst ż). Trener Grzegorz Wcisło żżcz [92].

JKS: Guridov ż - Drozd, Baran, Szakiel ż (90 Płoszczyński) - Dusiło (60 Bała), Sobolewski, Stankiewicz (60 Nowak), Ptasznik (60 Socha) - Pindak, Zieliński, Pawlak. Trener Grzegorz Baran.

Sędziował Sondej (Rzeszów). Widzów 150 (40 z Jarosławia).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24