4 liga podkarpacka. JKS Jarosław ograł Igloopol Dębica, choć długo grał w "10"

Na początku meczu dwie dobre okazje mieli miejscowi. Sobolewski wyłożył piłkę Brodowiczowi, który uderzył płasko, jednak nieznacznie chybił. W 15. minucie Bańka podał do Pilcha, który przegrał w sytuacji sam na sam z Psiodą.

W 39. minucie Brodowicz źle przyjął futbolówkę, która mu odskoczyła, ratował się faulem przed polem karnym i arbiter ukarał go czerwoną kartką. Z rzutu wolnego przymierzył Rokita i z wielkim trudem obronił Lis.

Jarosławianie cofnęli się na swoją połowę i szukali okazji w kontrach. Wybijali świetnie gości z rytmu, którzy nie mieli pomysłu ani klarownych sytuacji.

W 67. minucie jedyną bramkę zdobył Pilch. Piłkę w środkowej strefie wywalczył grający bardzo dobry mecz Pawlak, podał do pomocnika JKS-u który w sytuacji „oko w oko” z Psiodą trafił do siatki.

Goście zerwali się do ataków, lecz nie przynosiły one rezultatu. Bliżej gola był JKS. W doliczonym czasie gry Pawlak wyłożył futbolówkę Kopciowi, którego strzał obronił Psioda.

Niewykorzystane okazje mogły się zemścić, lecz po rajdzie Stańczyka i wyłożeniu do Syguły ten w dogodnej sytuacji przeniósł piłkę nad poprzeczkę.

JKS Jarosław - Igloopol Dębica 1:0 (0:0)

Bramka: 1:0 Pilch 67.

JKS: Lis 6 – Ptasznik 6, Gwóźdź 7, Saramak ż 7, Brodowicz 0 cz [39 – faul] – Piróg 6 (42 Hołowacz 6), Sobolewski 7, Bańka 7, Pilch 7 (76 Krzyczkowski) – Oziębło 7 (90+3 Kopcio), Pawlak 7. Trener Paweł Załoga.

Igloopol: Psioda 7 – Ligęzka 5 (70 Stańczyk), Wanat 5, Socha 5, Smagacz ż 5 (82 Valdes ż) – Syguła 6, Janus ż 5, Nalepka 5, Stefanik ż 6 – K. Rokita 5, Pyskaty 5 (90 Mrozowski). Trener Bartosz Zołotar.

Sędziował Pachołek 7 (Lubaczów). Widzów 300.

ZOBACZ TAKŻE - Konrad Hus, piłkarz Wisłoki Dębica będzie doktorem