4 liga podkarpacka. KS Wiązownica rozbił MKS Arłamów Bieszczady Ustrzyki Dolne [RELACJA]

Już za pierwsze zagapienie Bieszczady zapłaciły futbolową najwyższą cenę, czyli straciły gola. Wiązownica posłała daleką piłkę, którą przechwycił Rafał Michalik i w sytuacji sam na sam nie dał szans Dariuszowi Półkoszkowi. Wszelkie plany, taktyki, zamierzenia miejscowych wzięły w łeb po pierwszych kilkudziesięciu sekundach. W zasadzie rozpoczynali spotkanie z minusowym kontem, co optymizmem nie napawało. Jeszcze gorzej było po przeszło pół godzinie gry, kiedy to piłkę stracił Rafał Ziemba, a Kacper Rop okazje bramkowe potrafi wykorzystywać. Potwierdził tę opinię w Ustrzykach, podwyższając rezultat na 2:0.

W tym momencie nastąpił najlepszy okres gry Bieszczadów, podczas którego gospodarze wypracowali sobie parę klarownych szans na odwrócenie losów konfrontacji. Najpierw Marek Zięba główkował z kilku metrów, lecz Arkadiusz Cynar złapał piłkę w ładnym stylu. Następnie Mirza Basić odważnie ruszył, znalazł się sam przed bramkarzem, zdołał go minąć i kiedy wydawało się, że gol jest nieunikniony, zwlekał ze strzałem i obrońca zdążył wybić piłkę z linii bramkowej. Jeszcze Kamil Walaszczyk groźnie uderzał z rzutu wolnego z około 20 metrów, ale golkiper znowu stanął na wysokości zadania.

Po przerwie Wiązownica wyprowadzała szybkie akcje po niezdecydowanych zagraniach miejscowych i systematycznie podwyższała rezultat.

Bramki: 0:1 Michalik 1, 0:2 Rop 36, 0:3 Janiczak 65, 0:4 Kądziołka 78, 0:5 Kordas 88.

MKS: Półkoszek – Rąpała, Kumah-Doe ż, Pieszczoch (46 Fundanicz), Hamryszczak (34 Szczurek) – Ziemba (60 Sumara), Zięba, Moskalets (70 Espania ż), Walaszczyk, Basić (75 Dobrzański) – Macnar. Trenerzy Piotr Ożóg, Kamil Walaszczyk.

Wiązownica: Cynar (80 Szumigraj) – Kordas, Zieliński, Rop, Michalik (60 Wydra) – Kądziołka ż, Gliniak, Staszczak, Kasia, Janiczak – Kloc. Trener Marcin Laska.

Sędziował Tomasiewicz (Dębica). Widzów 100.