Pierwsza połowa nie zwiastowała tego, co miało wydarzyć się w drugiej części. Obie drużyny schodziły do szatni z zerowym dorobkiem bramkowym, chociaż więcej okazji do objęcia prowadzenia mieli goście.
- Myślę, że stworzyliśmy więcej sytuacji niż Polonia, zwłaszcza gdy graliśmy po jedenastu - mówił trener Legionu Łukasz Bartkowski.
Zaraz na początku drugiej odsłony gola po rzucie wolnym zdobył Oskar Mazur. Osiem minut później na strzał z 20 metrów zdecydował się Jakub Szewczyk i zrobił to najlepiej jak mógł, bo piłką zdjął pajęczynę z bramki strzeżonej przez Artura Kuźmę. Po kolejnych ośmiu minutach z boiska wyleciał Adrian Czyż.
- Czerwona kartka wprowadziła dużo nerwowości, bo w meczu, który był pod pełną kontrolą, nagle musieliśmy dokonać wielu zmian personalnych, zmiany ustawienia i w związku z tym wiele rzeczy się pozmieniało na boisku, a duża dezorganizacja gry powodowała, że Polonia zaczęła dochodzić do sytuacji. Przetrwaliśmy jednak trudny moment i zostaliśmy wynagrodzeni za dobrą grę w tym meczu - podsumował opiekun gości.
Przemyślanie pomimo gry w przewadze jednego zawodnika nie potrafili znaleźć sposobu na Aleksandra Stachnika. Może gdyby pokłady energii skierowali w stronę bramki przeciwnika, a nie arbitra głównego, wynik byłby inny.
- Dostajemy bonus w postaci gry w przewadze i znowu zaczynamy jakieś bezsensowne dyskusje z sędziami, machanie rękami, dostajemy kartki za popchnięcia, odkopania piłki, dyskusje. Dzisiaj nie mogę mieć zastrzeżeń do pracy arbitrów, moi podopieczni chcieli sędziować po swojemu, chociaż doskonale zdają sobie sprawę z tego, że nie przynosi to żadnych rezultatów, jedynie stratę energii i czasu - grzmiał coach Polonii.
Polonii ostatecznie nie udało się strzelić kontaktowego gola, za to w doliczonym czasie meczu po błędzie przemyskiego obrońcy, Luigi Manzo podwyższył wynik na 3:0.
- Jestem zły z powodu tego, jak straciliśmy dwie pierwsze bramki, gdyż uczulałem swoich piłkarzy, że Legion szuka prostych środków do stworzenia zagrożenia, nie mówiąc już o ostatniej bramce, bo taka strata nie powinna się przydarzyć zawodnikowi na tym poziomie rozgrywek. Gratulacje dla rywali, wykorzystali nasze słabości i to oni mają dziś trzy punkty - nie krył swojego niezadowolenia trener gospodarzy Waldemar Warchoł.
Polonia Przemyśl - Legion Pilzno 0:3 (0:0)
Bramki: 0:1 Mazur 47, 0:2 Szewczyk 55, 0:3 Manzo 90+2.
Polonia: Kuźma ż - D. Janas ż, Vechtomov, Konowalik, Bacza - Kushnir ż (65 Zanko ż), Sychevskyi ż, Kazek, Solarz - Walczyszewski ż (70 Kolesnyk), K. Janas. Trener Waldemar Warchoł.
Legion: Stachnik ż - B. Czyjt, Czyż żżcz [63], Remut, Mazur - Syguła ż (83 Mendes), Pęcak, Manzo (60 Sztuka), Buras ż (64 Dziedzic) - Chmura (64 Ł. Czyjt), Szewczyk (88 Stańczyk). Trener Łukasz Bartkowski.
Sędziował Tomczyk (Jarosław). Widzów 200.
Krychowiak kończy z kadrą!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?