4 liga podkarpacka. Legion Pilzno wygrywa z Wisłokiem Wiśniowa i pnie się w górę tabeli

Pierwsza część meczu bramek nie przyniosła, ale kwadrans po przerwie wynagrodził fanom cierpliwość. Zgromadzeni na stadionie w Pilźnie kibice na pierwsze trafienie w tym spotkaniu musieli poczekać do 47 minuty i ku ich wielkiej uciesze jako pierwsza zatrzepotała siatka przyjezdnych. Na listę strzelców wpisał się niezawodny ostatnio Jakub Szewczyk, dla którego to szósty gol w bieżących rozgrywkach. Napastnik Legionu wykorzystał dokładne dośrodkowanie Tomasza Baryczy z boku boiska.

Odpowiedź Wisłoka Wiśniowa przyszła bardzo szybko, bo już cztery minuty później wyrównanie ładnym strzałem dał Paweł Piątek. Radość gości nie trwała jednak zbyt długo. W 57 minucie sędzia Dawid Kielar podyktował rzut karny dla gospodarzy, po tym jak Ruslan Kovtok nieprzepisowo powstrzymywał strzelca pierwszego gola dla pilźnian. Jedenastkę podobnie jak w środę w Sanoku, pewnie wykonał Piotr Syguła. To było intensywne 13 minut drugiej odsłony, które zadecydowało o końcowym rezultacie całego meczu.

- Bardzo trudne spotkanie, nie przez przypadek zespół Wisłoka Wiśniowa jeszcze nie tak dawno był liderem tabeli. My natomiast czuliśmy dobrą dyspozycję w ostatnich tygodniach i chcieliśmy ją wykorzystać w kolejnym meczu, co też udało się uczynić - podsumował krótko trener gospodarzy Łukasz Bartkowski.

Bramki: 1:0 Szewczyk 47, 1:1 Piątek 51, 2:1 Syguła 58-karny.

Legion: Maniecki - B. Czyjt (63 Jasiak), Tubek, Mazur ż, Czyż - Pęcak ż, Manzo ż, Buras (55 Nytko) - Syguła (81 Sztuka) - Barycza, Szewczyk (84 Chmura ż). Trener Łukasz Bartkowski.

Wisłok: Korziewicz - Czelny (63 Koczela), Zięba, B. Szymański, Kasperkowicz - Krok, Krępa (84 Boduch), Kovtok ż (63 Złamaniec), Czernysz - Majewski ż, Piątek. Trener Grzegorz Sitek.

Sędziował: Kielar (Rzeszów). Widzów: 100.