4 liga podkarpacka. Legion wygrał z rezerwami Resovii i umocnił się w czołówce tabeli

Lepiej spotkanie rozpoczęli goście z Pilzna, którzy już w pierwszej minucie mieli okazję na objęcie prowadzenia, ale tym razem najlepszy strzelec Legionu Jakub Szewczyk nie znalazł drogi do siatki. Po kilkunastu minutach gra się wyrównała, jednak żadnej drużyn nie udało się napocząć rywali.

- Rozpoczęliśmy ten mecz bardzo ospale, natomiast po upływie 10 minut wskoczyliśmy na właściwe tory i do końca pierwszej połowy stworzyliśmy kilka wielopodaniowych, składnych akcji. Zabrakło niestety, ostatniej, dobrej decyzji - relacjonuje coach "Pasiaków" Marcin Laska.

Rozbić szczelny mur defensywny gospodarzy udało się pilźnieńskim zawodnikom dopiero pod koniec drugiej połowy spotkania. Autorem decydującego o zwycięstwie gola okazał się Kacper Nytko. Skrzydłowy gości zrobił to po profesorsku. Urwał się lewą stroną boiska, minął dwóch obrońców rywali i pięknym strzałem nie dał szans na skuteczną interwencję bramkarzowi Resovii.

- Po przerwie daliśmy się zepchnąć na własną połowę, ale nie pozwoliliśmy stworzyć przeciwnikowi sytuacji bramkowych. Oprócz tej jednej, gdzie zawodnik oddał "strzał życia" zza pola karnego w "okienko" - stwierdził po meczu trener gospodarzy.

Bramka: Nytko 78.

Resovia II: Sujecki - Ostrowski ż, Szpojnarowicz ż, Zybała, Borkanov ż, Pirnach (46 Mikrut), Karcz (83 Ceci), Bielenda, Drelicharz, Maćkowiak (83 Kojder), Marciniec. Trener Marcin Laska.

Legion: Stachnik - Misztal (53 B. Czyjt), Tubek, Mazur, Czyż - Sztuka ż (59 Buras), Manzo, Nytko (86 Jasiak) - Syguła - Barycza, Szewczyk (73 Chmura). Trener Łukasz Bartkowski.

Sędziował: Warzocha (Rzeszów). Widzów: 50.