Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4 liga podkarpacka. Niedosyt po obu stronach, JKS Jarosław zremisował z Legionem Pilzno

Tomasz Paryś
Tomasz Paryś
Tomasz Strzębała
Odmłodzony zespół JKS-u Jarosław zremisował przed własną publicznością z Legionem Pilzno.

Po meczu trenerzy obu zespołów odczuwali niemały niedosyt z powodu remisu. Grzegorz Baran dlatego, że prowadzili w tym meczu, a wcześniej mieli rzut karny, którego nie wykorzystali, Łukasz Bartkowski, bo nie udało się zamienić klarownych sytuacji z pierwszej i drugiej połowy na bramki.

- Jedna i druga drużyna miała swoje sytuacje, żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. My natomiast szanujemy jeden punkt, bo to będzie ciężki teren dla każdego zespołu. Teraz ważne jest, jak zareagujemy w środowym meczu u siebie z Lechią - podsumował krótko trener pilźnian.

Przed wielką szansą na otwarcie wyniku stanął w 26. minucie obrońca gospodarzy Paweł Bartnik, ale nie trafił w bramkę z jedenastu metrów, po tym jak sędzia Mateusz Mastaj z Dębicy podyktował rzut karny po faulu na Mateuszu Dubaju. W pierwszej odsłonie Legion miał dogodne okazje do objęcia prowadzenia za sprawą Jakuba Szewczyka i po akcji Tomasza Baryczy. Wracający po kontuzji kapitan zmarnował okazję również w drugiej części.

JKS wyszedł na prowadzenie po składnej akcji całej drużyny i wykończeniu jej przez Radosława Sochę. Napastnik jarosławian miał szansę na dublet a nawet hat-tricka w tym meczu, ale najpierw ostemplował poprzeczkę, zaś w innej sytuacji niefortunnie nadepnął na futbolówkę i nie trafił z kilku metrów do pustej bramki.

Goście z Pilzna bardzo szybko odpowiedzieli na straconego gola. Kilka minut później Jakub Szewczyk przyjęciem piłki zgubił obrońcę gospodarzy, wpadł w pole karne i z kilku metrów uderzył nie do obrony. Jarosławianie sygnalizowali zagranie piłki ręką, ale sędzia pozostał niewzruszony. Po wyrównaniu stanu meczu Legion wyszedł z kolejną groźną kontrą, ale piłkarz pilźnian pośliznął się i nic z tego nie wyszło.

W doliczonym czasie gry groźnie z rzutu wolnego uderzał Piotr Pindak, jednak Krystian Maniecki popisał się fenomenalną interwencją.

- Zadowolony jestem z podejścia i pracy, jaką mój zespół wykonał. Mamy bardzo młodą drużynę, chłopaków po 17-18 lat, dla których było to bardzo fajne przetarcie. Niedosyt pozostał, bo jak się prowadzi 1:0 i traci bramkę po ręce przeciwnika, to jest niedosyt - skwitował Grzegorz Baran.

JKS Jarosław - Legion Pilzno 1:1 (0:0)

Bramki: 1:0 Socha 68, 1:1 Szewczyk 72.

JKS: Guridov - Bartnik, Szakiel, Płoszczyński - Brodowicz (70 Pilch), Chrupcała (75 Dusiło), Baran żżcz [90], Pakuła ż (65 Kopcio) - Dubaj (80 Nowogrodzki), Pindak ż, Socha. Trener Grzegorz Baran.

Legion: Maniecki - B. Czyjt (58 Buras), Tubek ż, Czyż - Dziedzic (68 Misztal), Pęcak ż, Manzo ż (90 Ł. Czyjt), Nytko (90 Sztuka) - Syguła - Barycza (90 Sypek), Szewczyk (83 Chmura). Trener Łukasz Bartkowski.

Sędziował Mastaj (Dębica).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24