4 liga podkarpacka. Niespodzianka w Lubaczowie, Pogoń-Sokół z pierwszą porażką w sezonie

Ekoball Stal Sanok przyjeżdżał do Lubaczowa z zamiarem zmazania plamy po wysokiej przegranej przed własną publicznością w ostatniej kolejce z Sokołem Kamień. Chociaż w sanockiej ekipie brakowało kilku zawodników (kontuzjowani Piotr Lorenc i Szymon Słysz oraz pauzujący za kartki Rafał Domaradzki), podopieczni Pawła Załogi Plan wykonali plan na mecz w stu procentach i ponownie są na ustach wszystkich, ale tym razem w pozytywnym wybrzmieniu.

Gospodarze posiadali optyczną przewagę, ale niewiele z niej wynikało. Brakowało wykończenia akcji, szwankowała skuteczność. Ekoball Stal te miała swoje okazje, ale podobnie jak miejscowi nie potrafili znaleźć drogi do siatki. Decydującą okazała się 87. minuta meczu. Faulowany w narożniku pola karnego był Dawid Czyrny i sędzia Konrad Łukiewicz bez wahania wskazał na wapno. Mocnym strzałem pod porzeczkę w środek bramki z rzutu karnego gola strzelił Mateusz Padiasek i utonął w objęciach kolegów z drużyny.

Bramka: Padiasek 88-karny.

Pogoń-Sokół: Siryk - Gul, Duda, Hawrylak, Basznianin (62 Matofij), Rębisz ż, Dziadosz (62 Hass ż), Grabowski ż (74 Lorenc), Roslyakov ż (83 Hojdak), Rop, Fedan. Trener Valerij Sokolenko ż.

Stal: Półkoszek - Gawlewicz, Barszczak, Sobol, Padiasek ż - Maślany, Tabisz ż (71 Gierczak), K. Słysz, Kloc - Płocica (78′ Kogut), Czyrny ż. Trener Paweł Załoga.

Sędziował: Łukiewicz (Rzeszów).