Gospodarze wyszli na prowadzenie w 17. minucie, kiedy jeden z obrońców Sokoła, zamiast wybić daleko piłkę, podał wprost pod nogi ustawionego na 20. metrze Przemysława Kucy. Defensor Głogovii miał dużo wolnej przestrzeni, nie zastanawiał zbyt długo i zdecydował się na mocny strzał lewą nogą. Bramkarz gości, Kamil Moskal, mógł tylko śledzić futbolówkę, która zmierzała wprost do jego siatki.
Piłkarze z Niska grali bojaźliwie, zwłaszcza w defensywie, a na dodatek byli zupełnie nieskoncentrowani. Drugą bramkę stracili już w kolejnej akcji. Po zbyt krótkim dograniu obrońcy do bramkarza, do piłki dopadł snajper Głogowa, Tomasz Płonka, który praktycznie na wślizgu umieścił piłkę w bramce.
W pierwszej połowie miejscowi mogli zdobyć jeszcze przynajmniej dwa gole. Najlepsze sytuacje mieli Płonka i Arkadiusz Gil. Obaj przegrali jednak w sytuacjach sam na sam z bramkarzem. - Zabrakło nam zimnej krwi pod bramką - mówił już po meczu Kamil Kawa, trener Głogovii.
Druga część spotkania toczyła się w dużo spokojniejszym tempie. Gospodarze mądrze utrzymywali się przy piłce, do końca kontrolując przebieg gry i wynik meczu. Warto dodać, że niezłą okazję na honorowego gola dla Sokoła miał Jacek Flis, ale z bliskiej odległości nie trafił w bramkę.
- Myślę, że kontuzje w naszej drużynie zrobiły swoje i dlatego przegraliśmy 0:2. Nie ma co ukrywać, wygrał zespół lepszy, który wykorzystał swoje sytuacje - powiedział po meczu Artur Lebioda, II trener Sokoła Nisko.
W dużo lepszych nastrojach był sztab i piłkarze z Głogowa Małopolskiego.
- Wygraliśmy zasłużenie. Spokojnie mogliśmy strzelić więcej bramek. To spotkanie równie dobrze mogło zakończyć się wynikiem 4:0 lub 5:0. Kontrolowaliśmy mecz od pierwszych minut - podsumował z kolei Kamil Kawa, coach Głogovii. - Jesteśmy teraz wysoko w tabeli. W pełni zasługujemy na to miejsce. Gramy solidnie w obronie i tracimy mało bramek - dodał Kawa.
Głogovia Głogów Młp. - Sokół Nisko 2:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Kuca 17, 2:0 T. Płonka 18.
Głogovia: Lipka - Domoń, Hus, Kuca, Łeń - G. Płonka, Pilecki (60 Skiba), Czop (65 Szary), Gil (76 Wilk), Kiełbasa (90 Miśkowicz) - T. Płonka ż (81 Paczocha). Trener Kamil Kawa.
Sokół: K. Moskal – Gnatek, Bigas, Stępień ż, Dziopak, Mistrzyk (82 Janczyk), Młynarczyk ż (70 Szewczyk ż), Toś (46 Drelich), Pyryt, Flis, F. Moskal. Trener Paweł Wtorek.
Sędziował Kielar (Rzeszów). Widzów 50.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"