4 liga podkarpacka. Pierwsza porażka Wisłoka Wiśniowa - Izolator Boguchwała był górą

Mecz lepiej zaczął się dla gości, bo już w 8. minucie wyszli na prowadzenie za sprawą Kasperkowicza.

- Po raz kolejny tracimy tak gola na początku - to już chyba taka nasza tradycja - mówił po meczu trener Izolatora Boguchwała Bartosz Zołotar.

Jednak zespół z Boguchwały szybko straty odrobił i po niespełna pół godzinie gry było już 2:1 dla miejscowych.

- Chyba mój zespół za bardzo poczuł krew i za mocno się odsłoniliśmy - przyznał Tomasz Głąb, coach Wisłoka.

W drugiej części gry Izolator dorzucił jeszcze dwie bramki, a Wisłok odpowiedział jedynie golem Karola Czelnego (choć trzeba zauważyć, że zawodnik z Wiśniowej bardzo ładnie uderzył z dystansu).

- Wydaje mi się, że jeszcze w drugiej połowie należał nam się karny po faulu na Pawle Piątku, ale sędzia był innego zdania. Dobrą sytuację na 4:3 miał jeszcze Maik, ale niestety jej nie wykorzystał, a szkoda, bo mogło być jeszcze ciekawiej. Myślę jednak, że postawiliśmy się Izolatorowi

- podsumował Tomasz Głąb.

- Spodziewaliśmy się, że Wisłok będzie trudnym rywalem, bo się wzmocnili i nie przez przypadek mieli komplet punktów po dwóch pierwszych kolejkach - mówił Bartosz Zołotar.

Warto dodać, że zespół z Boguchwały po raz kolejny w meczu u siebie zdobył cztery gole.

- Rzeczywiście cztery strzeliliśmy, ale martwią trochę te dwie stracone - zakończył coach "Izolacji".

Bramki: 0:1 Kasperkowicz 8, 1:1 P. Nalepka 22, 2:1 P. Nalepka 26, 3:1 Worosz 49, 4:1 Bogacz 60, 4:2 Czelny 71.

Izolator: Dybski - Kasprzyk, Bogacz ż, Cach - K. Wilk, T. Nalepka ż, Urbaniak ż (63 Walas), Worosz ż - P. Nalepka (90 Gajdek), Domino (68 J. Wilk), Frydrych (75 Żurawski). Trener Bartosz Zołotar.

Wisłok: Dziok - Dziedzic (60 Tęczar), Złamaniec, B. Szymański, Czelny (74 Maik) - Kovtok (58 Wójcik), Krępa, Krok, Kasperkowicz (88 Cetnarski), M. Szymański (80 Boduch) - Piątek ż. Trener Tomasz Głąb.

Sędziował Myszka (Stalowa Wola)