4 liga podkarpacka. Sokół Nisko na łopatkach. Błękitni Ropczyce zaaplikowali 7 goli

Błękitni już przed przerwą zdobyli trzy gole. Pierwszy był wyjątkowej urody. Po podaniu Huberta Siepierskiego efektownymi „nożycami” piłkę do siatki skierował Mariusz Wiktor. – Złożył się jak Zlatan Ibrahimowić – oceniała ławka rezerwowych Błękitnych.

Prawdziwym katem Sokoła był jednak Siepierski. Były zawodnik Wisły Sandomierz zdobył trzy bramki. Błyszczał przy nich szybkością, sprytem i wyszkoleniem technicznym. Dominację Ropczyc najlepiej było widać w środku pola, gdzie bardzo swobodnie piłkę rozgrywali Robert Sulisz i Szymon Piwowar.

– My mamy swoje problemy. W zimie trzeba będzie szukać wzmocnień

– przyznawał Artur Szkutnik, trener niżan.

Błękitni Ropczyce - Sokół Nisko 7:1 (3:0)

Bramki: 1:0 Wiktor 20, 2:0 Siepierski 23, 3:0 Siepierski 45-karny, 4:0 Sulisz 55, 5:0 Siepierski 66, 6:0 Majcher 69, 6:1 Serafin 78, 7:1 Wiktor 86

Błękitni: Albrycht 6 - Orzech 7 (80 Kukla), Waszczuk 6, Świętoń 6, Hirka 6 (69 M. Kot 6) - Darłak 7 (65 Majcher 6), Sulisz 8 (76 Czarnik 6), Piwowar ż 7 (64 Kalin 6), Siepierski 9 (70 Saj 5) - Ł. Kosiba 7, Wiktor 8. Trener Andrzej Szymański.

Sokół: Piętowski 5 - Wojtak ż 4, Maciorowski 5, Kostyr 5, Drelich 5 (80 Lewiński) - M. Tur 5, Mroczek 5 (46 Piotrowki 5), M. Serafin 6, Kata ż 5 - Juda 5 (66 Sulich 4), Tyczyński 5 (73 Szpyra 4). Trener Artur Szkutnik

Sędziował Winiarz 6 (Przeworsk). Widzów 100.

Andreja Prokić, piłkarz Stali Mielec: W Stali nikt na nas nie wywiera presji. Sami wiemy, o co gramy