Tym razem pogromcami drugiej drużyny biało-niebieskich okazali się piłkarze Korony Rzeszów.
Przyjezdni wyszli na prowadzenie w pierwszej połowie po uderzeniu z dystansu Jarosława Czernysza. Po zmianie stron, a konkretnie w 50. minucie wyrównali miejscowi golem niemal z zerowego kąta Jakuba Tęczara. Kwadrans później drugą bramkę dla gości, dającą im kolejne trzy punkty do ligowej tabeli, zdobył Ukrainiec Nazar Verbnyi.
- Nasza młodzież zostawiła dużo zdrowia na boisku. Przy większym szczęściu mogliśmy liczyć nawet na jakąś zdobycz punktową. Sądzę, że w tym meczu byliśmy najbliżej remisu w tej rundzie - powiedział po spotkaniu Janusz Hynowski, trener rezerw Stali Mielec.
- Przyjechaliśmy na teren rywala z myślą, by zdobyć komplet punktów. Inny scenariusz nie wchodził w grę. Zwyciężyliśmy, choć trzeba przyznać, że trochę skomplikowaliśmy sobie to spotkanie, bo w pierwszej połowie zmarnowaliśmy sporo sytuacji, a drugiej wkradła się niepotrzebna nerwowość i przestaliśmy realizować własne założenia - ocenił z kolei szkoleniowiec Korony Rzeszów, Jarosław Pacholarz.
Stal II Mielec - Korona Rzeszów 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Czernysz 29, 1:1 Tęczar 50, 1:2 Verbnyy 75.
Stal II: Dudek – Karczewski, Hornik ż, Łebek, Bochniak (60 Sławek), Tęczar (78 Maciejak), Siwy ż, Mucha, Gierlach (55 Majocha), Sobuś (82 Mikiera), Wróblewski. Trenerzy Marcin Gancarczyk, Janusz Hynowski.
Korona: Pawlus ż - Reichel (70 Bober), Kapłan, Pawłowski, Szluz (70 Jędryas), Mazur, Verbnyy, Peda ż, Chaverra (57 Buda), Krajewski, Czernysz. Trener Jarosław Pacholarz.
Sędziował: Tutka (Tarnobrzeg). Widzów: 40.
-
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?