4 liga podkarpacka. Złoty gol w końcówce dał zwycięstwo rezerwom Resovii w Przemyślu

Rezerwy przyjechały do Przemyśla wypoczęte (poprzedni mecz ligowy z Sokołem Kolbuszowa Dolna nie odbył się z powodu złych warunków pogodowych) i wzmocnione zawodnikami pierwszoligowego zespołu (Resovia grała w piątek z Bruk-Betem Nieciecza). Polonia zostawiła w środę sporo zdrowia na stadionie w Lubaczowie, gdzie wywalczyła cenny remis. Być może tych sił zabrakło w końcówce meczu z Resovią II, co skrzętnie wykorzystał w doliczonym czasie gry Mateusz Bondarenko. To kolejny już mecz u siebie, w którym Polonia w ostatnich minutach gry wypuszcza z rąk korzystny rezultat (z 3:0 na 3:3 z Sokołem Kolbuszowa Dolna między 80 a 85 minutą - przyp. red.).

- Bardzo cieszy, że to kolejny mecz "na zero z tyłu". Stajemy się bardziej odpowiedzialni i odważni, dzięki czemu kreujemy sytuacje bramkowe. Szybciej też reagujemy po stracie piłki, nad czym dużo ostatnio pracowaliśmy. Oczywiście do ideału jeszcze daleko, lecz widać postęp w drużynie. Idziemy w dobrym kierunku - zapewnia na facebookowym profilu klubowym trener Marcin Laska.

W barwach Polonii zadebiutował 22-letni brazylijski skrzydłowy Vinicius Freitas Borges, który wszedł na boisko na ostatni kwadrans. Drugi występ dla "Lonii" zanotował pozyskany niedawno 18-latek z Ukrainy Vladyslav Yatsura.

Bramka: 0:1 Bondarenko 90+1.

Polonia: Artym ż - Błahuciak ż, Komarovskyi, Konowalik (55 Czuryk), Kuźniar ż, Jasiński (75 Vinicius), Kazek, Koshevarov ż, K. Janas (72 Yatsura), Resende (61 Walczyszewski), D. Janas (50 Havryk żżcz [88]). Trener Taras Ilnytskyi.

Resovia II: Sujecki - Ostrowski ż (87 Szpojnarowicz), Modrzejewski ż, Bondarenko, Tomal, Pirnach (86 Kojder), Bielenda, Szymkiewicz, Pieniążek ż, Marciniec (66 Karcz), Mikrut (90 Maćkowiak). Trener Marcin Laska.

Sędziował: Kołodziej (Rzeszów). Widzów: 150.