Gospodarze, którzy w ostatnich czterech meczach odnieśli tylko jedno zwycięstwo, wyszli na boisko z mocnym postanowieniem przełamania niekorzystnej passy. Chcieli wygrać, aby zrewanżować się Sokołowi za przegraną w pierwszej rundzie oraz w finale okręgowym Pucharu Polski, rozegranym niedawno w Wiązownicy.
Ekipa z Sieniawy, znajdująca się na czele tabeli, zamierzała zainkasować trzy „oczka”, aby utrzymać kilkupunktową przewagę nad ścigającymi ją drużynami Izolatora i Polonii. Ponadto Sokół pragnął złapać odpowiedni rytm, gdyż w ostatnich czterech spotkaniach zdobył tylko 7 punktów.
Zaskoczeniem dla kibiców był brak w wyjściowym składzie KS napastnika, 19-letniego Kamila Antonika, wychowanka Startu Lisie Jamy, związanego ostatnio z Resovią. Wiosną, po wypożyczeniu z rzeszowskiego klubu, należy do wyróżniających się piłkarzy IV ligi. Z kolei w szeregach Sokoła zabrakło podstawowego bramkarza, Mathewa Korziewicza, rozpoczynającego piłkarską przygodę w Stali Rzeszów. Nie było również pierwszego trenera Marcina Wołowca, bo miał w rodzinie komunijną uroczystość.
Pierwsza połowa, w której gospodarze grali z wiatrem, nie obfitowała w sytuacje podbramkowe. Optyczną przewagę mieli miejscowi i to oni w 28. min. mogli objąć prowadzenie. Po rzucie rożnym Kacpra Ropa w polu bramkowym powstało duże zamieszanie, ale groźną sytuację wybiciem piłki wyjaśnił jeden z graczy Sokoła.
Już w następnej minucie szczęście omal nie uśmiechnęło się do lidera, lecz Adrian Mołdoch przestrzelił z 7. metrów, mając przed sobą jedynie bramkarza. W 37. min. drugiej okazji dla przyjezdnych nie wykorzystał Mateusz Jędryas, gdyż na przeszkodzie stanął mu jeden z obrońców.
Dla odmiany, po przerwie więcej z gry mieli goście, którym sprzyjał porywisty wiatr. Jednak sytuacje strzeleckie wypracowały obie ekipy. Gospodarze zagrozili po strzałach Ropa w 49. min. oraz Antonika w 75.
Dla Sokoła mogli uzyskać prowadzenie Jarosław Lis w 56. min., Mołdoch w 64.,chybiając z 5. metrów oraz Sebastian Brocki w 79., kiedy to uderzona przez niego piłka z wolnego spadła na poprzeczkę.
- Jestem zadowolony z postawy naszego zespołu, który miał kilka okazji do zdobycia gola. Zagraliśmy lepiej, niż w pucharowym finale, ale do pełni szczęścia trochę zabrakło – powiedział trener gospodarzy.
Najbardziej z remisu w Wiązownicy cieszą się ekipy Izolatora i Polonii. Oznacza on bowiem, że oprócz Sokoła także one mają jeszcze szanse na mistrzowski tytuł.
KS Wiązownica - Sokół Sieniawa 0:0
Wiązownica: Michałowicz 6 – Michalik 6, Sokolenko ż 7, Lorenc ż 6, Halejcio ż 6 – Soczek 6 (70 Antonik), Pawlak 6, Kubas 6 (76 Gwódź), Daniel 6 – Rop 7, Mazur 6. Trener Walerij Sokolenko.
Sokół: Pawlus 6 – S. Padiasek 6, Kardyś 5, Mołdoch ż 5, D. Jędryas 5 (59 Bursztyka) – Brocki 5, Siwyj 6, Kapuściński ż ż [84 cz.] 5, Lis 6 (81 Drożdżal) – Kasza 5 (69 Gnatek), M. Jędryas 5 (80 Wilusz). Trener Dariusz Majcher.
Sędziował Warzocha 6 (Rzeszów)
Widzów 300 (ok.100 z Sieniawy).
POPULARNE NA NOWINY24/SPORT:
ZOBACZ TAKŻE - Hotel Arłamów gotowy na przyjazd kadry Adama Nawałki. Zobacz pokoje oraz warunki, w jakich będą trenować piłkarze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nagłe wieści o Janinie i Tadeuszu z "Sanatorium miłości"! Znamy sensacyjne szczegóły
- "Nasz Nowy Dom" czekają spore zmiany! Romanowska nie pomoże już biednym rodzinom
- Tak córka Marty Kaczyńskiej radzi sobie w Korei. Niesamowite, jak się zmieniła [FOTO]
- Prześledziliśmy przemianę włosów Majdana. Było ściernisko, a dziś jest San Francisco