4 liga. Rezerwy Stali Mielec pewnie pokonały Błękitnych Ropczyce

Mielczanie już w pierwszej akcji meczu ruszyli w stronę bramki Ropczyc. Bardzo dobre podanie otrzymał Kamil Duszkiewicz, który z 6 metrów nie dał szans golkiperowi gości, Kamilowi Dybskiemu. Błękitni odpowiedzieli skutecznym kontratakiem 36 minut później. Mateusz Bieniek przerzucił piłkę na lewą stronę boiska do Huberta Siepierskiego, a były gracz Wisły Sandomierz lekkim lobem perfekcyjnie przerzucił piłkę nad Michałem Gliwą. I mieliśmy remis.

Po zmianie stron gospodarze przejęli inicjatywę i w 68 minucie wyszli na prowadzenie za sprawą pięknego strzału z 25 metrów Mateusza Wyjadłowskiego. Chwilę później sędzia podyktował rzut karny dla Stali po faulu Kamila Kmiotka. Do piłki podszedł Kacper Sadłocha, który mocnym uderzeniem w środek bramki ustalił wynik. Goście mieli jeszcze szansę na zdobycie bramki kontaktowej, ale jedenastki nie wykorzystał Michał Ogrodnik, trafił w poprzeczkę.

Po spotkaniu trener Błękitnych, Marek Ormiański, nie krył rozczarowania. - Przegraliśmy ósmy mecz w sezonie. Niestety mamy swoje problemy kadrowe i z tego biorą się później tak słabe wyniki. Do końca rundy jesiennej mamy jeszcze trzy mecze i zrobimy wszystko, żeby zdobyć w nich jak najwięcej punktów – podsumował szkoleniowiec drużyny z Ropczyc.

Bramki: 1:0 Duszkiewicz 1, 1:1 Siepierski 37, 2:1 Wyjadłowski 68, 3:1 Sadłocha 71-karny.

Stal II: Gliwa – Osuch, Zięba (46 Wyjadłowski), Wyparło – Guca (80 Czekaj), Poręba ż, Szczepański (46 Sadłocha), Sosiński (46 Galara), Maj, Seweryn – Duszkiewicz. Trener Sebastian Bajorek.

Błękitni: Dybski – Kmiotek, Podczaszy, Świętoń ż, Kukla - Sulisz, A. Ogrodnik ż, M. Ogrodnik (80 Miśkowicz), Siepierski (75 Zawiślak), Bieniek - Nikiczuk. Trener Marek Ormiański.

Sędziował Kijowski (Krosno). Widzów 100.