4 liga. Z piekła do nieba. Watkem Korona Bendiks Rzeszów wygrała z Orłem Przeworsk 3:2, choć do przerwy przegrywała 0:2

W meczu beniaminków długo utrzymywał się bezbramkowy remis, jednak końcówka pierwszej połowy należała do Orła. Najpierw do siatki trafił Karol Wilk, a kilka minut później precyzyjnie z rzutu wolnego przymierzył Jacek Flis.

To nie podłamało jednak Korony. Skutecznością błysnął Adrian Mołdoch, który tuż po zmianie stron wykorzystał „jedenastkę”, a po chwili wykorzystał błąd obrońcy i pokonał bramkarza gości w sytuacji sam na sam.

W końcówce gola na wagę zwycięstwa strzelił Damian Karwacki, który kilka minut wcześniej zmienił na boisku Mołdocha.

- W pierwszej połowie niektórzy grali w rytmie oldboja, ale po przerwie drużyna ruszyła. Zdzisław Napieracz ma trudne zadanie, ale to doświadczony trener, poradzi sobie. Wierzymy, że zespół jeszcze nie raz pokaże na co go stać. Patrzymy optymistycznie w przyszłość

– komentował na gorąco Tadeusz Świgoń, prezes Watkem Korony Bendiks Rzeszów.

Bramki: Mołdoch 49-karny, 60, Karwacki 85 – Wilk 39, Flis 45+1.

Korona: Szczepański 3 (46 Kozak 5) – Gołda 6, Ferenc 6, Gwóźdź 6, Kuca, Delekta 4 (57 Senejko 4), Sarzyński 7, Bober 6, Buszta 5 (75 Tłuczek), Pruchnik ż 4 (75 Kozicki), Mołdoch ż 7 (80 Karwacki). Trener Zdzisław Napieracz.

Orzeł: Kurosz 4 – Salwach 4, Sykała ż 4, Kowal ż 4, Kmiotek ż 4, Barszczak ż 4, Wilk 5 (81 Struś), Nikanovych 4, Rączka 4 (70 Ostrzywilk), Flis 5, Boratyn 4 (62 Błajda 4). Trener Adam Wałczyk.

Sędziował Tomasiewicz (Dębica) 6. Widzów 300.
ZOBACZ TAKŻE - NOWINY - STADION Marek Pieniążek