Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4 tys. osób znajdzie pracę w Dolinie Lotniczej

Karolina Jamróg
Archiwum
Przez najbliższe 5 lat firmy skupione w Dolinie Lotniczej zatrudnią około 4 tysiące pracowników. W branży lotniczej nadchodzi druga fala.

Praca nie tylko dla inżynierów

Zatrudniać chce m.in. PLZ Mielec. W ciągu najbliższych dwunastu miesięcy pracę znaleźć może tutaj nawet 200 osób.

-Ta liczba może się zmienić w ciągu roku, bo wiadomo, że takie plany weryfikuje sam rynek, ale już w pierwszym kwartale tego roku chcemy zatrudnić sporą grupę osób -mówi Michał Tabisz, rzecznik prasowy PZL Mielec. Firma szuka nowych pracowników z dwóch powodów.

Po pierwsze chodzi o zwiększenie produkcji śmigłowców Black Hawk. W tym roku chce wyprodukować kilkanaście maszyn. Potrzebne będą więc osoby do pracy przy produkcji. Drugi z powodów to otwarte w grudniu Centrum Badań i Prób Statków Powietrznych. Tutaj prowadzone są prace związane z doświadczalnymi lotami śmigłowców i samolotów oraz udoskonalaniem ich konstrukcji. Pracę w Centrum znajdą przede wszystkim inżynierowie. W tym roku nowe miejsca pracy oferuje firma Hispano-Suiza Polska.

-Chcemy zatrudnić około 50 osób, głównie inżynierów i operatorów. Jest to związane z produkcją podzespołów do nowego silnika dla samolotów pasażerskich. Zatrudnianie nowych osób rozciągnie się w czasie, nie mamy wyznaczonego jednego terminu. Informacje o naborze będziemy zamieszczać na bieżąco na portalach ogłoszeniowych - mówi Katarzyna Kloc, rzeczniczka firmy.

Branża rozkwita

Nadejście "drugiej fali" prezes Marek Darecki tłumaczy tym, że przedsiębiorcy po 10 latach działania w Dolinie Lotniczej zrobili przegląd swoich inwestycji. I doszli do wniosku, że biznes na Podkarpaciu się opłaca.

- Zauważyli, że inwestycja w Polsce to strzał w dziesiątkę. To firmy, które działają przecież nie tylko u nas, ale i w Brazylii, Meksyku, czy Chinach. Zarządy korporacji przekonały się, że Podkarpacie jest świetnym miejscem do inwestowania, zwłaszcza w przemysł. Tutaj wiedzę lotniczą przekazuje się z pokolenia na pokolenie, tak jak na Śląsku wiedzę na temat górnictwa - mówi prezes Darecki.

O tym, że Dolina Lotnicza się rozwija mogą świadczyć liczby. W Dolinie Lotniczej skupionych jest 97 firm polskich i zagranicznych, które zatrudniają 23 tysiące pracowników. W zeszłym roku firmy sprzedały towary o wartości 1,5 mld złotych.

Kryzysu nie widać

Zarówno w tym jak i kolejnych latach problemów ze znalezieniem pracy nie będą mieć absolwenci studiów technicznych. Jak mówi Artur Chmaj, ekonomista z Rzeszowa kryzys nie dotknie branży lotniczej, która rozwija się na Podkarpaciu dzięki między innymi Dolinie Lotniczej.

- Rynek pracy jest nasycony humanistami. Do takiej sytuacji doprowadziły błędy chociażby w systemie edukacji, jak np. wycofanie matematyki jako przedmiotu obowiązkowego na maturze. Na Podkarpaciu wyjątkowo dobrze rozwija się przemysł lotniczy. Potrzeba więc będzie nie tylko inżynierów, ale i ludzie, którzy będą pracować przy produkcji, którzy potrafią obsługiwać nowoczesne maszyny. Choć mówi się o kiepskiej kondycji LOT-u, to pamiętajmy, że branża lotnicza to także zbrojeniówka i mniejsi przewoźnicy. Tutaj kryzysu nie widać -wyjaśnia ekspert. Nie dziwi go również rozwój firm skupionych w Dolinie Lotniczej. - Podobnie było z Doliną Krzemową. Zaczęło się od kilku dużych przedsiębiorstw, które skupiają wokół siebie mniejsze firmy. Jeśli są zlecenia, to biznes się rozkręca i potrzeba więcej osób do pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24