Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

6. kolejka IV ligi: Crasnovia podejmuje Rzemieślnik Pilzno

Marcin Jastrzębski
Piłkarze Crasnovii (seledynowe stroje) na własnym boisku bardzo rzadko gubią punkty.
Piłkarze Crasnovii (seledynowe stroje) na własnym boisku bardzo rzadko gubią punkty. fot. Krzysztof Kapica
Dwie (z trzech w lidze) drużyny bez porażki spotkają się w Krasnem. Crasnovia na pewno gra zdecydowanie skuteczniej od Rzemieślnika Pilzno, ale nie sposób wskazać na faworyta tej konfrontacji.

NIEOBECNI

NIEOBECNI

Cosmos: Grzegorz Armata (wyjazd zagranicę). Crasnovia: Komisarz, (kontuzja). Czarni: Munia? (kontuzja). Czuwaj: Kijanka (sprawy służbowe). Igloopol: Rokita (kontuzje). JKS: Pawlak, Gliniak?, Soczek (kontuzje). Kantor: -. Orzeł: Strączek (kontuzja). Piast: Socha (wesele siostry). Pogoń: Myćka? (kontuzja). Resovia: -. Rzemieślnik: Wilczyński?, K. Mędrek?, Zołotar? (kontuzje). Sokół: -. Stal: Urbaniak? (kontuzja). Wisłoka: -. Żurawianka: Bąk (kontuzja).

DOCHODZI:
Kantor: pomocnik Grzegorz Łącz (LZS Cygany).

- Czujemy respekt przed rywalem, w szeregach którego jest kilku piłkarzy, którzy grali w wyższych ligach. Niemniej wierzę, że moi gracze utrzymają formę strzelecką - mówi Marek Kramarz, opiekun Crasnovii.

- U nas szwankowała skuteczność, stąd na naszym koncie aż trzy remisy. Chcemy być w czołówce i powalczymy o pełną pulę - tłumaczy Marek Fulara, działacz "Rzemiosła".

Liczą na przełamanie albo na cud

Będący na fali jaślanie nie powinni mieć problemu z pokonaniem Czuwaju.
- Ciągle uczymy się gry w tej lidze. Po ostatnich niepowodzeniach nie załamujemy jednak rąk i choć rywal jest bardzo mocny, poszukamy punktów - obiecuje Marek Rybkiewicz, grający trener Czuwaju.

Mająca zaledwie trzy punkty na swoim koncie Żurawianka podejmuje rezerwy Resovii.
- Liczby nie kłamią, ale nie załamujemy rąk. Zespół czeka teraz trzy spotkania u siebie i stać nas na odbicie się od dolnych rejonów tabeli - podkreśla Rajmund Gorczyca, trener Żurawianki.

- Jesteśmy specyficzną drużyną, rezerwy mają swoją rolę do spełnienia. Na pewno w Żurawicy nie będzie łatwo - mówi Wiesław Gołda, opiekun rzeszowian.

Dębica czeka

"Morsom" na drodze do odniesienia pierwszej wygranej stanie nierówno grająca Turbia.
- Muszę zmotywować chłopaków do gry na odpowiednim poziomie koncentracji, żeby nie było takich niespodzianek jak mecz z Resovią, gdzie z 2-0 zrobił się remis - podkreśla Bogusław Szopa, opiekun Kantora.

- Poznałem lepiej drużynę i już mogę powiedzieć, że będzie kilka zmian w składzie. Kiedy wygrywać jak nie u siebie - mówi Józef Stefanik, coach Igloopolu.

Po raz pierwszy u siebie zagra Sokół Nisko. Rywal z Tuczemp w zdobyciu pierwszych punktów nie pomoże.
- Nie ma co, "bić piany", albo zaczniemy punktować albo zostaniemy na dłużej na ostatnim miejscu - mówi Artur Chyła, trener Sokoła.

- Nie można krytycznie oceniać rywala, choć nie ma jeszcze punktu. Faworytami jesteśmy my, ale to początek sezonu, a liga jest wyrównana. Inna sprawa, że Nisko może już się niecierpliwić i miejscowi za wszelką cenę będą chcieli wygrać ten mecz - odpowiada Marek Strawa, trener Piasta.

Poważny test Orła

Wicelider z Przeworska zamelduje się w Nowej Dębie.
- Jeśli Sokół strzelił im dwa gole to znaczy, że są do ugryzienia. Jesteśmy optymistycznie nastawieni do tego starcia - tłumaczy Daniel Młynarczyk, trener Stali.

- Stal to zdecydowanie mocniejszy zespół od naszych dotychczasowych rywali, ale mobilizacja będzie na odpowiednim poziomie i postaramy się zapunktować - tłumaczy Jan Kamecki, kierownik Orła.

Wisłoka na własnym boisku sprawdzi lidera z Leżajska.
- Kto jest lepszy zweryfikuje boisko, postaramy się nie zmarnować okazji, jaką jest mecz u siebie - tłumaczy Roman Gruszecki, szkoleniowiec Wisłoki.
- Chcemy utrzymać pozycję lidera. Pojedziemy po zwycięstwo. Na boisku w Dębicy chłopaki powinni pokazać niezłą piłkę - przekonuje Janusz Dąbek, prezes Pogoni.

Starzy znajomi

Przeciwko swojemu byłemu szkoleniowcowi stanie Szymon Gołda, obecnie grający trener Nowotańca, kiedyś piłkarz II-ligowej Stali Sanok. Sanoczan prowadził wtedy (sezon 1998/99) Jerzy Daniło, obecny trener JKS-u.

- To była tak dawno temu.... Szymona Cosmos u siebie gra bardzo ambitnie i przez to każdemu jest tam trudno - tłumaczy Jerzy Daniło, trener jarosławian.

- Na wyjazdach jesteśmy słabsi i mecze takie jak ten z JKS-em są szansą na punkty, której nie wolno marnować - mówi Gołda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24