6 stycznia będą barwne korowody w wielu miastach. Tylko Rzeszów bez Orszaku Trzech Króli

6 stycznia Kościół katolicki obchodzi uroczystość Objawienia Pańskiego (Święto Epifanii), zwane popularnie Świętem Trzech Króli. Jest to jedno z najstarszych świąt w chrześcijaństwie. W tym dniu tradycyjnie ulicami podkarpackich miast i wiosek przechodziły barwne, rozśpiewane Orszaki Trzech Króli. Uczestniczyło w nich tysiące ludzi. Najwięcej w Rzeszowie. W ostatnim orszaku, w 2020 roku ulicami miasta przeszło około 15 tys. osób.

W tym roku również barwne korowody przejdą ulicami prawie wszystkich miast Podkarpacia m.in.:

• Przemyśla,
• Leżajska,
• Łańcuta,
• Dębicy,
• Jarosławia,
• Jasła,
• Sanoka,
• Tarnobrzega,
• Radomyśla nad Sanem,
• Krosna,
• Stalowej Woli.

Dlaczego? We wszystkich miejscowościach pochód jest przygotowywany lokalnie. Fundacja Orszak Trzech Króli, która od 2009 roku organizuje orszaki w Polsce, stara się, w jak największym stopniu, wspierać organizatorów, dostarczać im niezbędnej wiedzy oraz pomocy.

- W tym roku nie mamy jak zorganizować tego orszaku w Rzeszowie, ponieważ nie znalazłem chętnych do włączenia się w organizację tego przedsięwzięcia. Orszak narodził się w naszym mieście kilkanaście lat temu. Całą organizacją zajęła się grupa rodziców, która miała dzieci w szkołach. Teraz mają oni inne wyzwania i z różnych powodów nie mogą się zająć organizacją orszaku. Chodziłem do różnych instytucji, szukałem chętnych, ale na chwilę obecną nie udało nam się znaleźć grupy, która zajęłaby się przygotowaniami - wyjaśnia Bartłomiej Bartosiewicz, prezes fundacji Akademia Szczęśliwej Rodziny, która od 2013 roku organizowała orszaki w Rzeszowie.

Prezes miał nadzieję, że po dwóch latach przerwy z powodu epidemii koronawirusa, mieszkańcy Rzeszowa zatęsknią za barwnym korowodem.

- Liczymy, że taka grupa się znajdzie. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku zgłosi się ktoś, kto będzie mógł nas zastąpić lub razem z nami zorganizować w Rzeszowie tradycyjny Orszak Trzech Króli - wierzy Bartłomiej Bartosiewicz.

Do fundacji docierają informacje od mieszkańców Rzeszowa, że orszak cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem i chcieliby go ponownie zobaczyć. Niektórzy nie wyobrażają sobie, że zniknie on całkowicie z kalendarium wydarzeń miasta, ponieważ przejście Orszaku Trzech Króli jest ogromną atrakcją dla mieszkańców (zwłaszcza dzieci) i turystów, których w okresie świątecznym nie brakuje.

Prezes fundacji zaznacza, że przygotowania do orszaku zaczynają się zwykle już we wrześniu.

- Trzeba nie tylko przygotować cały scenariusz, ale wszystkie stroje m.in. dla rycerzy, dwórek, pasterzy, papierowe korony, śpiewniki, także zadbać o zwierzęta - wylicza prezes fundacji. - To działalność charytatywna i dzięki pracy setek ludzi dobrej woli zaangażowanych we wspólne przedsięwzięcie, wydarzenie zyskiwało niepowtarzalną oprawę. Mam nadzieję, że za rok orszak wróci do Rzeszowa.