- Ataku na przemyskie krzyże dokonał zbrodniarz, bo sięgać po świętość i ją bezcześcić, może człowiek, który nie ma w sercu miłości - powiedział arcybiskup Józef Michalik, metropolita przemyski, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, podczas wtorkowej mszy świętej w bazylice archikatedralnej w Przemyślu.
Józef Michalik. Podkreślił, że krzyż uczestniczył w życiu polskiego narodu od tysięcy lat.
- I tych wrogów krzyża przez tysiące lat nie brakowało, i dzisiaj także ich nie brakuje - stwierdził. - Przychodzą pozbawić naród tego, co jest najważniejsze, co jest gwarancją naszego przetrwania.
Wierni na drodze krzyżowej
Po zakończeniu mszy hierarcha poświęcił dwa metalowe krzyże. Większy: 6-metrowy waży około 160 kg. Widnieje na nim ukrzyżowany Chrystus. Mniejszy: 120-kilogramy mierzy 4 metry. Wieczorem, kiedy niesiono je na sąsiadujące z parkiem Wzgórze Trzech Krzyży, tłum wiernych uczestniczył w drodze krzyżowej. Nabożeństwo rozpoczęło się na parkingu przy Cmentarzu Głównym, a zakończyło na Zniesieniu przy ustawionym tam 10 lat temu Krzyżu Zawierzenia.
Ugodzili w uczucia katolików
Największy, centralny krzyż ze wzgórza ścięto piłą w drugiej połowie sierpnia. Jego brak zauważył jeden z mieszkańców, który w towarzystwie znajomych spacerował w okolicy. Odnaleziono go później w pobliskich zaroślach. Na początku września, kiedy policjanci wciąż poszukiwali sprawców, ktoś powalił także drugi krzyż tzw. złego łotra.
- Robimy, co tylko w naszej mocy, aby ustalić i zatrzymać podejrzanych - zapewnia asp. sztab. Ryszard Pielech z przemyskiej policji. - Niestety, dotychczas nie trafiliśmy na ich trop.
Przedstawiciele władze kościelnych nie mają wątpliwości, że to, co się stało było "aktem wandalizmu wobec świętego znaku krzyża". Ks. Bartosz Rajnowski, kanclerz Kurii Metropolitalnej w Przemyślu, w specjalnym oświadczeniu określił zdarzenia jako "działanie celowe i zaplanowane", godzące w uczucia religijne katolików.
Reakcja na konflikt
Przemyślanie są zgodni, że wydarzenia z ostatnich dni, które głośnym echem odbiły się w całej Polsce, mogły zostać zainspirowane scenami z Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie.
- Bez wątpienia zrobili to jacyś bezmyślni ludzie - uważa pani Wiesława z Przemyśla, do głębi poruszona profanacją krzyży. - Uczynili tak, bo brakuje im autorytetów, nie szanują siebie, za nic mają innego człowieka.
Wzgórze Trzech Krzyży ma dla mieszkańców symboliczne znaczenie. Pierwsze krzyże stanęły tam po wojnie. Zostały później usunięte przez władze PRL. Największy z nich powrócił wiosną 1984 roku, jako reakcja na konflikt o krzyże w Zespole Szkół Rolniczych w miejscowości Miętne k. Garwolina.
- Ustawiliśmy go w Wielki Piątek podczas drogi krzyżowej - wspomina Marek Łabuński, przemyślanin. - Pamiętam, że wzięło w niej udział mnóstwo młodzieży. Tamten akt był formą naszego sprzeciwu wobec zdejmowania krzyży w kraju.
Warty na wzgórzu
Do akcji pilnowania ostatniego, drewnianego krzyża na wzgórzu, oprócz strażników miejskich, zaangażowali się działacze stowarzyszenia "Wolne Miasto Przemyśl". Jego lider Andrzej Orzechowski tłumaczył, że w ten sposób "chcą pokazać, czym jest prawdziwy liberalizm".
- Nie polega on bowiem na walce z poglądami innych, a na szanowaniu ich wolności - tłumaczył w mediach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Maffashion i Michał mają wspólne plany po "TzG". To sporo mówi o ich relacji
- Ałła Pugaczowa była supergwiazdą ZSRR. Dziś ma nową twarz i dzieci w wieku wnuków
- Komunie dzieci gwiazd są jak wesela. Najpierw ciało Chrystusa, potem DMUCHANY ZAMEK
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru