Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Agresywny guz mózgu zabiera nam synka". Rodzice błagają o pomoc w zbiórce pieniędzy na leczenie onkologiczne 10-letniego Łukasza

Urszula Sobol
Urszula Sobol
Nasz ukochany syn Łukasz ma jeden z najbardziej złośliwych guzów mózgu - opowiadają rodzice chłopca i proszą o wsparcie finansowe w dalszym leczeniu
Nasz ukochany syn Łukasz ma jeden z najbardziej złośliwych guzów mózgu - opowiadają rodzice chłopca i proszą o wsparcie finansowe w dalszym leczeniu Archiwum rodziny
Łukasz Bubeła zmaga się ze złośliwym nowotworem mózgu. Dla chłopca jedyną szansą na wyzdrowienie jest leczenie w klinice w Niemczech. Potrzebne są jednak duże pieniądze. Pomóżmy!

10-letni Łukaszek z Łodyny, miejscowości koło Ustrzyk Dolnych jest uczniem 5 klasy szkoły podstawowej. Nic wcześniej nie wskazywało, że wydarzy się taka tragedia.

- Do grudnia 2022 roku nasze życie nie różniło się od życia innych rodzin. Nigdy nie pomyślelibyśmy, że tuż przed świętami Bożego Narodzenia nasz świat legnie w gruzach. Usłyszeliśmy to, czego żaden rodzic nigdy nie chce usłyszeć - ukochany syn Łukasz ma jeden z najbardziej złośliwych guzów mózgu: medulloblastoma WHO G4 - opowiada Piotr Bubeła, tata chłopca. - Podjęliśmy walkę z tym nierównym przeciwnikiem, jakim jest nowotwór, który chce zabrać nam dziecko. Dla Łukaszka szansą na wyzdrowienie jest leczenie w klinice za granicą.

Wcześniej wszystko było w porządku. Do czasu, gdy na lekcjach wychowania fizycznego Łukasz zaczął mieć zawroty głowy.

- Z czasem doszły nasilające się bóle głowy i wymioty. Objawy w grudniu uderzyły z taką siłą, że większość czasu spędzaliśmy w szpitalach - wspominają rodzice.

Ciężka operacja

22 grudniu 2022 roku została przeprowadzona 5-godzinna operacja mająca na celu usunięcie guza. Niestety, pozostały skutki uboczne - niedowład prawostronny oraz problemy z mową. Okazało się, że guz dał już przerzuty do mózgu. Chłopiec został przeniesiony na oddział onkologii, by ratować jego życie. Przeszedł też chemioterapię i radioterapię. - To jednak było zbyt mało. Musieliśmy zrobić wszystko, by ratować syna - mówi pan Piotr.

I dodaje, że skonsultowano Łukasza z kliniką w Kolonii.

- Niemieccy lekarze mieli plan, jak ratować życie naszego dziecka. Dostaliśmy wstępną wycenę leczenia zagranicznego, obejmującego minimum trzy około 3-tygodniowe cykle. Leczenie opiewało na kwotę niemal 63 tysięcy euro! Do tego koszt badań, części leków podawanych już na miejscu, transport medyczny do Niemiec, zakwaterowanie, tłumacz - wylicza tata Łukasza.

Łukasz ma jeden z najbardziej złośliwych guzów mózgu, a rodzice poruszyli już niebo i ziemię, by synek mógł się leczyć w Kolonii.

- Dzięki tysiącom ludzi o dobrych sercach, którzy dali naszemu dziecku szansę na życie, w czerwcu Łukasz pojechał do niemieckiego szpitala - wyznaje tata chłopca. - Choć niedługo będzie obchodzić dopiero jedenaste urodziny, przeszedł już więcej niż niejeden dorosły. Jest wojownikiem z oddziału onkologii. Choć serca pękają, gdy widzimy jego cierpienie, jesteśmy dumni z jego siły i tak bardzo go kochamy. I zrobimy wszystko, by uratować jego małe życie, dlatego prosimy Was o pomoc - prosi tata chłopca.

Rodzice chcą zrobić wszystko, aby pokonać nowotwór, aby Łukasz wyzdrowiał i żył.

- Nie minął jeszcze rok, od kiedy życie nasze i naszego dziecka wywróciło się do góry nogami, a wydaje się, że to, co było wcześniej - ta beztroska i radość codzienności - było tak dawno, jakby w innym życiu - wspomina tata Łukasza.

Na portalu Siepomaga.pl trwa zbiórka pieniędzy

W pomoc Łukaszowi zaangażowało się mnóstwo osób. Na portalu Siepomaga.pl trwa zbiórka pieniędzy.

- Minęło kilka miesięcy, dalej walczymy z nowotworem. W tej chwili jesteśmy po 4 wizytach w IOZK w Kolonii. We wrześniu mieliśmy rozmowę z lekarzem, który miał dla nas 2 wiadomości, dobrą i złą. Dobra jest taka, że doktor zauważył postępy w leczeniu, porównując obrazy rezonansu z lipca i września. Leczenie działa - to dobra wiadomość. Niestety, jest też zła - urywa głos tata chłopca.

Walka o zdrowie Łukasza długa i trudna, a leczenie trzeba kontynuować.

- Doktor zalecił pięciodniowe cykle w odstępach około 4-6 tygodni. Nie wiemy, jak długo będzie trwać leczenie, ale mamy już kosztorys na najbliższy rok. Jest to 9 wizyt w Kolonii, niestety subkonto Łukaszka w fundacji zaraz będzie puste - martwi się Piotr Bubeła. - Kochani, po raz kolejny musimy prosić Was o wsparcie finansowe, by ratować życie naszego syna. Bez waszej pomocy nie wygramy z tym przeciwnikiem.

Pomóżmy Łukaszowi w walce o zdrowie!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24