Albrycht obronił dwa karne. Głogovia i tak przegrała

Bramka: 0:1 Wolański 4.

Głogovia: Albrycht 9 – Wiącek Ż 5, Ochalik Ż 5, Kłak 5, Kmuk 5 – Góra 5 (50 Woźniak 5), Świst 5 (46 Bober 5), Kawa 5, Krawczyk 4 – Codello 6 – Dec 5. Trener Maciej Biliński.

Rzemieślnik: Pietraszewski Ż 5 – Tragarz 5, Remut 6, Fryś Ż 4 (87 M. Nalepka), Florian 6 – Tomasiewicz 5 (90 Ziaja), Ślęzak 5, Barycza 6, Chłoń 5, Macnar 7 – Wolański 7 (90 Bała). Trener Tomasz Kijowski.

Sędziował: Dobosz 4 (Krosno).

Widzów: 100

Rzemieślnik po 12 kolejkach był drugą - obok Sokoła Sieniawa – niepokonana drużyną w lidze. Wicelider z Pilzna zaczął mecz od wysokiego pressingu co szybko przyniosło efekt w postaci bramki. W 4. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, najwięcej zimnej krwi w polu karnym głogowian zachował Wolański i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Chwilę później kolejną dobrą okazję miała drużyna przyjezdna, jednak dobrze w sytuacji sam na sam interweniował bramkarz gospodarzy.

Głogovia próbowała się odgryzać, jednak nie stwarzali sobie zbyt klarownych sytuacji. Bardzo efektownie grał napastnik Rzemieślnika – Wolański – który to dwukrotnie pod koniec pierwszej połowy starał się zaskoczyć golkipera gospodarzy strzałami z przewrotki. Druga połowa to większa aktywność zespołu gospodarzy, którzy często zagrażali ekipie przyjezdnej. Zespół z Pilzna starał się kontrować. Na miano bohatera spotkania zasłużył bramkarz Głogovii – Albrycht – który to odpowiednio w 68. i 80. minucie obronił dwa rzuty karne wykonywane przez kapitana Rzemieślnika – Frysia. Po tym zwycięstwie Rzemieślnik umocnił się w czubie tabeli.

STADION. Na PGE Narodowym była fiesta