Amerykanie przylecieli. Siarka Tarnobrzeg jest już komplecie

Po raz pierwszy w treningach wzięli udział trzej Amerykanie. Rozgrywający Eugene Harris, który ma 29 lat, 188 cm wzrostu i jest absolwentem uczelni High Point, a ostatni sezon spędził na Ukrainie w ekipie DniproAzot Dniepropietrowsk oraz najmłodszy z trójki Amerykanów Gary Bell, który ma 23 lata i 188 cm wzrostu przylecieli do Polski już w poniedziałkowe południe.

Doba w przestworzach

Obaj z rzeszowskiego lotniska udali się do Tarnobrzega. Mimo że mieli za sobą męczącą podróż, to przyszli na poniedziałkowe zajęcia przywitać się z kolegami. Wszyscy natomiast zastanawiali się, czemu do Polski nie przyleciał trzeci z graczy USA Zach Robbins. Menażer liczącego 24 lata i mierzącego 208 cm wzrostu Amerykanina miał informacje, że wyleciał on do Polski. Okazało się to prawdą, tyle tylko, że podróż Amerykanina trwała 20 godzin.

- We Frankfurcie mówiłem, że mam lecieć do Warszawy, ale obsługa lotniska kazała mi najpierw polecieć do Londynu, a później do Warszawy - uśmiechał się jedyny biały gracz z trójki Amerykanów, który będzie grał w tarnobrzeskiej drużynie.

Zadowolony trener

Na pierwszym treningu Amerykanie prezentowali się bardzo dobrze. Nie było po nich widzieć kłopotów z aklimatyzacją, a przecież mieli za sobą bardzo ciężką podróż.

- Pierwsze wrażenie jest pozytywne, prezentują się bardzo dobrze - mówił z zadowoleniem prezes tarnobrzeskiego klubu, a jednocześnie trener drużyny Siarki Zbigniew Pyszniak.

Po zajęciach z piłkami zawodnicy poszli na siłownię Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Po wyczerpującym przedpołudniowym dwugodzinnym treningu wyglądali na zmęczonych, co nie znaczy, że słaniali się na nogach. Uśmiech nie znikał z twarzy. Po południu zaplanowany był kolejny dwugodzinny trening i tak będzie aż do soboty, kiedy to nowa drużyna Siarki zaprezentuje się kibicom podczas 15 edycji Memoriału imienia Kazimierza Wacławczyka oraz Witolda Kusia.

Niedzielna prezentacja

W sobotę o godzinie 16 drużyna Siarki zmierzy się ze Startem Lublin, a o 18 Rosa Radom zagra z MKS Dąbrowa Górnicza. W niedzielę o 16 w meczu o trzecie miejsce zagrają pokonani w sobotnich spotkaniach, a o godzinie 18 odbędzie się finał z udziałem drużyn, które wygrają sobotnie mecze.

Właśnie przed niedzielnym spotkaniem odbędzie się prezentacja drużyny Siarki.