Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Amerykańska Polonia o Wojciechu Inglocie: był polskim symbolem sukcesu w USA

Norbert Ziętal
Krzysztof Łokaj
"Szok i niedowierzanie", "To był wielki człowiek, z niczego zrobił coś wielkiego", "Rozsławił swoje miasto na wielu kontynentach" - to tylko niektóre z wielu wpisów, które pojawiły się w Internecie pod artykułami o śmierci Wojciecha Inglota, twórcy i prezesa firmy kosmetycznej INGLOT.

O śmierci przemyskiego przedsiębiorcy informuje The New York Times, najbardziej prestiżowy dziennik na świecie. Pismo o konserwatywnych poglądach nie zapomina zaznaczyć, że Inglot stworzył swoją firmę w 1983 r., kiedy "Polska była jeszcze pod rządami komunistycznymi". Zaznacza, że znamienne jest to, że umarł w mieście, w którym stworzył swoją firmę.

- Był naszym polskim symbolem sukcesu w Stanach. Z głębokim żalem nowojorska Polonia przyjęła wiadomość o jego nagłej śmierci - napisano w amerykańskiej edycji "Super Expressu".

- Na Greenpoincie i Ridgewood (dzielnice Nowego Jorku - przyp. nz) zostanie zapamiętany nie tylko, jako twórca znakomitej marki kosmetycznej. Polonia będzie go pamiętała, jako wspaniałego człowieka, na którego zawsze mogła liczyć - pisze SE.

Obszerny artykuł zamieszcza "Nowy Dziennik", największy polskojęzyczny dziennik w USA.

W Polsce nie milkną komentarze po śmierci Inglota. Kilkaset wpisów na stronie firmy na Facebook'u umieściły klientki firmy.

Wojciech Inglot zmarł w sobotę, w szpitalu w Przemyślu. Miał 58 lat.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się dziś o godz. 12 w kościele św. Józefa (Salezjanie) w Przemyślu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24