Andreja Prokić: Działacze w Stali Mielec zachęcali nas regularnymi wypłatami i premiami

Kiedy GKS zainteresował się tobą i czy długo zastanawiałeś się nad przyjęciem propozycji?

Od czterech tygodni miałem informacje, że GKS mnie ogląda i jest jakieś zainteresowanie, a od dwóch tygodni miałem już ofertę.

Głównym celem „GieKSy” jest awans do ekstraklasy - to zachęciło cię najbardziej do podpisania kontraktu?

Marzy mi się znowu gra w ekstraklasie, celem GKS-u jest awans, na pewno to właśnie miało duży wpływ na moją decyzję.

Indywidualnie stawiasz sobie jakiś cel?

Będę chciał strzelać gole i asystować, dobrze grać. Chciałbym mieć po kilka bramek i asyst.

Brałeś pod uwagę opcję, by zostać w Stali Mielec na kolejny sezon?

Do niedawna myślałem, że zostanę w Mielcu, bo tu mi się dobrze grało, ale im bliżej końca sezonu, kluby zaczęły interesować się mną. Jeszcze w lutym byłem pewny, że zostanę w Mielcu.

W Mielcu stworzyła się świetna drużyna. Spodziewałeś się takiej atmosfery i tak dobrych wyników?

Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że będzie tak dobrze. Na Podkarpaciu jest problem z kasą, nikt się nie interesuje piłką nożną, ale tutaj zespół stworzył świetną atmosferę. Działacze zachęcali nas regularnymi wypłatami czy premiami i to dało sukces.

Myślisz, że Mielec da radę utrzymać się w pierwszej lidze?

Tak. Myślę, że Stal spokojnie utrzyma się w pierwszej lidze z takim składem.

Śledzisz jeszcze co dzieje się w Stali Rzeszów? Masz kontakt z byłymi kolegami z drużyny?

Ostatnio spotkałem zawodników Stali Rzeszów, pytałem czy się coś zmieniło. Podobno jest trochę lepiej organizacyjnie, ale… tylko trochę. Oglądając skróty meczów i widząc pustki na trybunach, to pokazuje obraz sytuacji w klubie.

Przyjazd do Rzeszowa okazał się strzałem w dziesiątkę pod względem sportowym i prywatnym.To twoja najważniejsza decyzja w życiu?

Na pewno była to najważniejsza decyzja w życiu, ale nie wiadomo co by było, gdybym nie przyjechał. Nie ma co się zastanawiać i cofać do przeszłości. Trzeba się cieszyć tym, co się ma, a raczej narzekać nie powinienem.

Na mistrzostwach Europy zabraknie Serbii, ale zobaczymy tam reprezentację Polski. Myślisz, że Polacy są w stanie sprawić we Francji niespodziankę?
Myślę, że wyjście z grupy jest do osiągnięcia, a później wszystko jest możliwe. Na pewno będzie wielka euforia, no i oczywiście kibicuję Polsce!