Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Rzeszutek czeka na oficjalne potwierdzenie, że wystartuje na olimpiadzie w Rio

Marek Bluj
Krzysztof Kapica
Andrzej Rzeszutek kwalifikację do turnieju olimpijskiego wywalczył na pływalni w Rio jeszcze w lutym. Wciąż jednak musi czekać na oficjalne potwierdzenie swojego startu w igrzyskach.

Rio coraz bliżej. Czuć już olimpijską gorączkę?

Czekamy na oficjalne potwierdzenie mojego startu na olimpiadzie, bo jeszcze go nie otrzymaliśmy. W tych dniach mają być rozsyłane, mam nadzieję, że go otrzymam, i że wszystko zakończy po myśli zawodników, bo inni są w podobnej sytuacji, jak ja.

Problemy zdrowotne już poza tobą?

Tak, wyszedłem już z choroby, której nabawiłem się podczas mistrzostw Europy w Londynie, wyniki są dobre i dostałem zielone światło, aby trenować na maksa. Coraz bardziej się rozkręcam, w pełni wracam do treningu. O formie jeszcze o nie mówię, bo potrzebuję, aby trochę rozwinąć siłę, szybkość, dynamikę i dopiero wtedy będziemy kształtować tę właściwą dyspozycję. Jeżeli chodzi o wykonanie programu, to jesteśmy cierpliwi i pewni siebie, chcemy to zrobić porządnie. Nie spieszymy się, każdy skok chcemy dokładnieprzygotować.

Jesteś pewny, że do wylotu do Brazylii, będziesz w najwyższej formie?...

Muszę być dobrej myśli, aby mieć motywację do pracy. Mamy przygotowany cały cykl, nie wątpimy w powodzenie, wprost przeciwnie mamy głębokie nadzieje, że potwierdzenie mojego startu w Rio przyjdzie i trenujemy dalej. Z całych sił.

Brak potwierdzenia nie jest dla ciebie komfortową sytuacją?...

Nie jest, wiąże się z tym trochę stresu. Powiem szczerze, że do tego czasu, aż przyjdzie wiadomość, że startuję na olimpiadzie, wstrzymuję oddech, ale jestem dobrej myśli.

Zakładamy, że wszystko pójdzie po twojej myśli, jak będą wyglądały przygotowania?

Początkiem lipca wyjeżdżamy na pierwszy obóz, który odbędzie w Rijece na Chorwacji , spędzimy tam z Kacprem Lesiakiem -który cały czas musi być w formie, bo pozostaje na rezerwie na Rio, gdyby odpukać coś mi się stało - około półtora tygodnia.

A co później?

Mamy lot do Brasili, stolicy Brazylii, będziemy tam około tydzień. Odbędzie się tam kolejny etap przygotowań, będziemy łapać świeżość, postaramy się trochę odetchnąć, treningi będą nieco lżejsze. A wszystko po to, aby łapać tę właściwą już na igrzyska formę. Potem czeka nas przelot do Rio, gdzie mamy się pojawić o okolicach otwarcia olimpiady.

Ile skoków wykonasz zanim staniesz do olimpijskiego konkursu?

Parę tysięcy, jest to około 150 dziennie, na obozie około 200. Przede mną jeszcze parę tysięcy skoków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24