Anioły i demony w Galerii Teatru Maska (zdjęcia)

Jest na niej 18 dzieł, które artysta poświęca umiłowanemu nurtowi fantasy. To część jego dorobku, który liczy blisko 60 prac, wystawianych m.in. w Galerii Ratuszowej w Rzeszowie i Galerii Europa w Frankfurcie nad Menem.

Artur Wawrzaszek ma 29 lat, pochodzi z Rakszawy za Łańcutem. Ukończył sztuki piękna na Uniwersytecie Rzeszowskim. Rysunkiem interesuje się od najmłodszych lat, pierwsze plansze powstały w 2001 roku. Niedługo potem zaczął je wystawiać.

- Każda praca, to osobna historia - mówi artysta. - Wszystkie powstały z potrzeby wyrażenia emocji tkwiących we mnie. Często są wyrazem sprzeciwu wobec okrucieństwa, przykładem cykl trzech plansz zatytułowany "Czeczenia". Wrzucam na papier część mojej duszy, okrywając ją w tajemniczy świat fantasy. To daje magiczne i uniwersalne połączenie.

Mroczna tematyka prac Artura Wawrzaszka przenosi odbiorcę w nieco wyimaginowany świat pragnień, żądz i odczuć artysty.
- Mój świat to anioły i demony. Poprzez ich ukazanie wyrażam siebie - mówi.
Pytany, dlaczego prace sprawiają wrażenie demonicznych, nie potrafi jednoznacznie tego określić. - Dla mnie ważna jest spontaniczność. Staję przed sztalugą i rysuję. Każda kreska wyraża mnie. Nie biczuję się przed sztalugą i nie cierpię. Tworzę, bo kocham to, co robię! - podkreśla artysta.

Motywem przewodnim jego plansz jest kobieta - anielica, o subtelnych, pełnych wdzięku i harmonii kształtach. Fascynująca, bo delikatna, a zarazem silna.

Artysta tworzy z pomocą ołówka, stąd jego prace są w odcieniach szarości. Pojawiają się jednak akcenty kolorystyczne, osiągnięte z pomocą farby, sepii, farby w sprayu - jak na planszy zatytułowanej "W objęciach snu".

- Wszystko to jest eksperymentem mającym na celu ukazanie ekspresji, której często nie da się osiągnąć używając jedynie ołówka - zauważa rysownik.
Prace Artura Wawrzaszka można podziwiać do 1 lutego.