Antoni Pikul odpowiedział listem otwartym na zarzuty stowarzyszenia "Solidarni w Jaśle"

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Jefimow
Ewa Gorczyca

Antoni Pikul odpowiedział listem otwartym na zarzuty stowarzyszenia "Solidarni w Jaśle"

Ewa Gorczyca

W grudniu stowarzyszenie "Solidarni w Jaśle" opublikowało list otwarty skierowany do Antoniego Pikula, opozycjonisty z czasów PRL. Zarzucili mu odejście od ideałów pierwszej "Solidarności" i niesłuszne ataki na Stanisława Piotrowicza. Teraz Antoni Pikul odpowiada dawnym kolegom z "S" - także w formie listu otwartego.

13 grudnia ub. roku na stronie internetowej Stowarzyszenia Solidarni w Jaśle (powstało w Jaśle w 2012 roku z inicjatywy osób związanych z Niezależnym Samorządnym Związkiem Zawodowym "Solidarność" w latach 80-tych) ukazał się list otwarty. Podpisały się pod nim osoby tworzące zarząd stowarzyszenia - Kazimierz Rozenbeiger, Jerzy Nowak, Irena Wawrzkowicz i Kazimierz Poniatowski.

List został skierowany, jak napisali autorzy "Do Pana Antoniego Pikula". Był nawiązaniem do hasła, które Antoni Pikul umieścił w swojej ulotce wyborczej, gdy kandydował do Sejmu z Koalicji Obywatelskiej w październiku 2019 roku - "Wróćmy do idei pierwszej Solidarności".

Czy powrotem do idei pierwszej "Solidarności" jest działalność Platformy Obywatelskiej oraz jej poprzedników politycznych, z którymi Pan się identyfikuje? - tak brzmiało pierwsze z 13 pytań.

Autorzy listu wyliczali co w ich przekonaniu jest zaprzeczeniem idei, na którą powoływał się Antoni Pikul. Pisali m.in. sojuszu z postkomunistami zawartym po 1989 roku, o walce z wartościami chrześcijańskimi, promowaniu antyrodzinnych ideologii, wyprzedaży majątku narodowego, obronie przywilejów funkcjonariuszy komunistycznych służb specjalnych, próbie zniszczenia środowisk solidarnościowych określanych jako prawicowe.

Walka polityczna Pana środowiska od 2015 r. koncentruje się na tym, by doprowadzić do sytuacji "aby było, tak jak było". Nie chodzi tu bynajmniej o powrót do idei "Solidarności", lecz do praktyk rządzenia w latach 2007 – 2015

- napisali autorzy listu.

Odnieśli się także do sprawy związanej z Stanisławem Piotrowiczem, która w ich przekonaniu stała się trampoliną dla kariery politycznej Antoniego Pikula. Przywołali cytat z ulotki wyborczej Pikula - "Demokracja to wspaniały ustrój. Kandydować może każdy. Dlatego na liście nr 5 na miejscu 7 znajdą Państwo mnie: Antoniego Pikula, architekta, a na liście konkurencyjnej Stanisława Piotrowicza, prokuratora stanu wojennego, który podpisał wtedy mój akt oskarżenia. Tyle lat minęło, a my ciągle jesteśmy po przeciwnych stronach, marzy nam się inna Polska".

W dalszej części m.in.:

  • co jeszcze zarzucili autrzy listu Antoniemu Pikulowi
  • jak brzmi odpowiedź opozycjonisty
Pozostało jeszcze 66% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Ewa Gorczyca

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.