W policji jest od 8 lat. Zaczynał w rodzinnym Jaśle, jako funkcjonariusz prewencji. Później, po epizodzie w miejscowej „drogówce”, trafił na posterunek dębowiecki. Obecnie pracuje w komisariacie w Nowym Żmigrodzie, gdzie jest asystentem ds. kryminalnych.
Miał to we krwi
Rower zawładnął nim na długo przed pierwszym włożeniem munduru stróża prawa. Rekreacyjnie, wszak aspirant Zaleśny nigdy nie marzył o wielkiej sportowej karierze. - Na rower wsiadłem wcześniej niż rówieśnicy. Gdy oni podejmowali pierwsze próby, ja pędziłem już jak zawodowiec - wspomina z uśmiechem policjant.
Debiut w wyprawach długodystansowych zaliczył jako 16-latek, niedługo po tym, jak nabył pierwszą kolarkę. Eksploatował ją głównie po Bieszczadach, w towarzystwie kolegi Adama. Rowerowi kompani nabili razem wiele kilometrów, za jednym razem potrafili nawet kilkaset. Dziś, po latach, rywalizują podczas zawodów i wspominają dawne dzieje.
Co ciekawe, na etapie wspólnej nauki w szkole średniej w Krośnie rower nie stanowił dla nich wyłącznie hobby. Miał też wartość użytkową - nie licząc okresów zimowych, był głównym środkiem transportu na lekcje. Drogę między Jasłem a miastem zza miedzy pokonywali w 45 minut.
Nigdy nie mów nigdy
Niedługo po uzyskaniu pełnoletności jaślanin niespodziewanie odłożył rower - w dorosłym świecie zabrakło miejsca dla pasji, zwłaszcza po założeniu rodziny. Braku rowerowych szaleństw nie odczuwał, bo, jak twierdzi, nie miał czasu o nich myśleć.
Przełamanie przyszło po 6 latach. Namówiony przez znajomych, wziął udział w kilkudniowej wyprawie rowerowej po Beskidzie Sądeckim. Wówczas czar dawnych lat powrócił jak bumerang i na nowo złapał bakcyla.
- Podczas tego rajdu inny uczestnik, starszy niż ja, chciał mnie wyprzedzić. Widząc, jak zmęczony idę z rowerem pod górkę, zapytał: Co kolego, grzyby zbierasz? To dało mi motywację. Od tego czasu rower to znów mój żywioł - zapewnia 42-latek.
Odkrył w sobie wojownika
Po odzyskaniu formy przyszedł czas na pierwsze starty w zawodach. Adrenalina rywalizacji, której nieco paradoksalnie pan Janusz wcześniej nie zaznał, mocno nim zawładnęła. Dodatkową motywacją do realizowania pasji był dla policjanta półprofesjonalny rower, jaki, w komplecie ze strojem kolarskim, wygrał w ogólnopolskim konkursie.
Dziś rywalizacja to dla niego chleb powszedni, rocznie zalicza kilkanaście wyścigów. Na koncie ma starty m.in. w lokalnym Pucharze Smoka, jest też etatowym uczestnikiem Cyklokarpat - podczas jednego z etapów imprezy w swojej kategorii udało mu się zwyciężyć. Treningi polegające na regularnej jeździe rowerem do pracy w Nowym Żmigrodzie, jak widać, opłacają się.
Sportowe umiejętności 42-latka przydają się też policji. W tym roku był członkiem kadry Podkarpacia podczas kolarskich mistrzostw Polski policjantów, gdzie wraz z kolegami z drużyny zdobył srebrny medal. 2 lata temu zwyciężyli. Pytany o sportowe marzenia, wyznaje, że chciałby przebiec maraton. -
Oczywiście w dobrym czasie. Choć kolarstwo jest sportem o wiele ciekawszym niż biegi, takie mam postanowienie, i chcę je spełnić! - kończy asp. Janusz Zaleśny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Marcelina Zawadzka jest w ciąży! Ogłosiła szczęśliwą nowinę i pokazała brzuszek
- Ponętna Kinga Zawodnik w kostiumie kąpielowym. Oszałamiający widok! [FOTO]
- Tak mieszka Marcin Prokop. Jedno pomieszczenie to marzenie każdego faceta. Ale czad!
- Zapytaliśmy Andrzeja Piasecznego o ślub z partnerem. Od razu podkreślił ważną rzecz