Asseco bez Resovii - czy kiedyś do tego dojdzie?

Do spotkania z przedstawicielami siatkarskiego Klubu Kibica doszło miesiąc temu. Adam Góral podkreśla, że nie ma w tym niczego nadzwyczajnego.

- Chciałem się zorientować, czy na rzeszowski grunt możemy przeszczepić koszykarskie doświadczenia z Gdyni, gdzie klub funkcjonuje pod nazwą Asseco Prokom.

Zdaniem Górala, trzyczłonowa nazwa, np. Asseco Prokom Resovia, byłaby już śmieszna. Dziesięć lat temu obiektem drwin stali się koszykarze funkcjonujący pod szyldem Rafineria Jasło Greinplast Power Life AZS WSP Resovia. Z kolei piłkarze nazywali się Resovia Cenowa Bomba Resgraph.

Sektor opustoszeje

Stanowisko fanów, przynajmniej tych najbardziej zagorzałych, prowadzących doping, odpowiedzialnych za meczowe oprawy i niepowtarzalną atmosferę w hali Podpromie, jest jasne. - Nie będziemy się identyfikować z klubem, jeśli ten przestanie się nazywać Resovia. Nie wiemy, jak zareagują inni, ale nasz sektor opustoszeje - mówi jeden z ważniejszych członków Stowarzyszenia Sympatyków Piłki Siatkowej.

Nie chce występować pod nazwiskiem i nie jest specjalnie zadowolony, że sprawa wyciekła do mediów. - Zaraz ktoś powie, iż to kibice pobiegli do dziennikarzy na skargę - utyskuje.

Wiceprezes Asseco Resovii Bartosz Górski sprawę uważa za zamkniętą.

- Obyśmy do tematu nie musieli wracać. Kibice kupują tysiące karnetów, ich wkład w budżet klubu jest bardzo znaczący - zaznacza.

Nie dla każdego Resovia to świętość

Adam Góral tego nie kwestionuje.

- Nie zrobimy niczego bez porozumienia z kibicami, którzy są drugim największym sponsorem klubu - podkreśla.

- Gdyby jednak znalazła się firma oferująca klubowi pieniądze porównywalne z Asseco, a fani powiedzieliby "tak", nazwa "Resovia" pewnie by zniknęła - dodaje.

To, co dla zagorzałych fanów jest podnoszeniem ręki na relikwie, dla innych mogłoby być do zaakceptowania. Wykonuję kilka telefonów do znajomych, którzy na mecze siatkarzy zaczęli chodzić po awansie drużyny do elity. Pogardliwie nazywani "kibicami sukcesu" bądź "piknikowcami" mówią jednym głosem.

- Nie szyld jest ważny, a wynik. Przy 2-3 takich sponsorach jak Asseco, bilibyśmy się o prymat w Europie. Na siatkówkę przyjeżdżają ludzie z całego Podkarpacia, także spoza regionu. Dla nich Resovia to tylko nazwa klubu - argumentują.

Klub zbudowany od nowa

Rodzi się też pytanie o tzw. wartość marketingową klubu bez Resovii w nazwie.

- Nie spadłaby - zapewnia szef Asseco Poland - Resovia to nazwa ważna dla miasta i regionu, nasze dobro. Mam wielki szacunek dla tradycji i sukcesów siatkarzy z pokolenia Marka Karbarza, ale nie zapominajmy, iż klub to przede wszystkim organizacja i finanse. A myśmy go budowali od nowa.

Dziś budżet brązowego medalisty mistrzostw Polski wynosi ok. 9 mln zł. 60-70 procent budżetu zapewnia firma Adama Górala.

Przepraszał, choć nie zawinił

W całej tej sprawie istnieje jeszcze wątek "piłkarski". Gdy Asseco podpisywało umowę handlową w Izraelu, Adam Góral musiał przepraszać za zachowanie pseudokibiców podczas pamiętnych derbów ze Stalą.

- Tak było, choć Resovia siatkarska i piłkarska to dwa różne kluby - przyznaje.

- Nasza firma nie może być kojarzona z antysemityzmem, dlatego tak ważne jest, by do podobnych sytuacji już nie dochodziło - zaznacza.