Asseco Gdynia w Krośnie. Siarka gości mistrza Polski

Spotkają się dwie ekipy, które w ostatniej kolejce wygrywały w dramatycznych okolicznościach. Krośnianie utrzymali w ostatnich sekundach dwupunktowe prowadzenie w Koszalinie z tamtejszym AZS-em, zaś Asseco w samej końcówce zbliżyło się z 9 na 2 punkty do Dąbrowy Górniczej, a równo z syreną celną trójką przechyliło zwycięską szalę na swoją stronę.

- To najlepszy dowód, że Asseco to trudny, groźny rywal walczący i wierzący w sukces nawet w beznadziejnej wydawałoby się sytuacji. Gdynianie prezentują koszykówkę opartą na agresywnej obronie i grze 1 na 1 w ataku. Nie możemy pozwolić sobie na żywiołową wymianę ciosów, musimy szukać mądrych rozwiązań taktycznych, które mam nadzieję okażą się skuteczne. Musimy ponadto wystrzegać się słabszych chwil przydarzających nam się w pojedynkach z Energą Czarnymi Słupsk oraz ostatnio w Koszalinie. Asseco jest na pewno w naszym zasięgu, więc chcemy podtrzymać passę i wygrać po raz szósty z rzędu. Wiadomo, że nic nie trwa wiecznie, ale zrobimy wszystko, żeby kontynuować serię zwycięstw. Nie czujemy presji, pokażemy na co nas stać - powiedział Michał Baran, trener Miasta Szkła Krosno.

Drużyna Asseco Gdynia to jedyny klub w PLK, który w swoich szeregach nie ma żadnego obcokrajowca. Liderem drużyny jest wieloletni reprezentant Polski Krzysztof Szubarga, który powrócił na parkiety ekstraklasy po ponad rocznej przerwie spowodowanej kontuzją. Notuje świetne statystyki, jest najskuteczniejszym Polakiem na parkietach PLK z średnią 17,1 pkt. na mecz oraz 4,8 asystami.

Przed Siarką Tarnobrzeg misja niemożliwe. Zespół Zbigniewa Pyszniaka zmierzy się ze Stelmetem Zielona Góra, mistrzem Polski i kadrowym potentatem w PLK.

Siarka zagra z kolei bez Amerykanina Brandona Browna, który narzeka na urazy. - Wiemy z kim gramy i jaka jest klasa rywala, ale w sporcie sensacje też się zdarzają - mówi Pyszniak.