W tym dniu (niedziela) w bełchatowskiej hali "Energia", o godzinie 14.30, podopieczni trenera Andrzeja Kowala rozegrają z miejscową Skrą mecz numer 3 ćwierćfinału. W play--off do trzech wygranych mistrzowie Polski prowadzą z wicemistrzami kraju 2-0.
Gdyby w niedzielę wygrała Skra, to czwarte spotkanie między tymi drużynami odbędzie się w poniedziałek (25 bm.), również w Bełchatowie o godz. 18.
Przy remisie 2:2 ewentualny piąty pojedynek zaplanowany został na 2 marca w Rzeszowie. Wszystkie spotkania można będzie zobaczyć na ekranach stacji Polsat Sport, która w poniedziałek zdecydowała, że do bełchatowsko-rzeszowskich bitw dojdzie właśnie w niedzielę i poniedziałek.
Trener nie zwątpił
W Rzeszowie, po znakomitym poniedziałkowym meczu, w którym o wygranej resoviaków zadecydował niesamowity tie-break, z fantastycznym "wejściem smoka" w wykonaniu Zbigniewa Bartmana, zapanował optymizm, ale umiarkowany.
Mimo prowadzenia 2-0 nikomu ani w głowie lekceważenie Skry, która - co podkreślali fachowcy - gra coraz lepiej. Resovia także ma jeszcze duże rezerwy, chociażby w grze środkiem z Piotrem Nowakowskim.
- Na razie nie chcę myśleć o wyjeździe do Bełchatowa. Chcę się pocieszyć tymi zwycięstwami w naszej hali, czuje się jak po ubiegłorocznym finale mistrzostw Polski. Jesteśmy ogromnie zmęczeni, ale bardzo się cieszymy - mówił chwilę po ostatniej akcji drugiego spotkania szkoleniowiec znad Wisłoka.
-. Mimo, że w piątym secie wysoko przegrywaliśmy, nie było ani chwili zwątpienia, nie może być takich chwil, niezależnie od tego, jakim będziemy grać składem. Musimy grać i wygrywać.
Dodali sobie wiary
Kiedy nieco ochłonął, powiedział: - Zrobiliśmy mały kroczek. Prowadzenie 2-0 jeszcze nie przesądza awansu do półfinału, o niczym nie świadczy. W Bełchatowie będzie jeszcze trudniej. Mamy tego świadomość. Czekają nas ciężkie spotkania - może jedno, może dwa, a może wrócimy do Rzeszowa na piąte. Tego nie wie nikt. <
b>Te dwa zwycięstwa dodały nam wiary, pewności siebie - podkreślał Kowal zadowolony z postawy swojej drużyny. Resovia rozegrała bardzo dobrą partię, pokazała, że jej forma idzie w górę, a wartościowa ławka, może być ogromnym atutem w kolejnych bojach o medale.
Achrem do kadry!
Swojego zadowolenia nie kryli sami zawodnicy, którzy zostawili na boisko serce i wszystkie siły.
- Naprawdę daliśmy z siebie wszystko i tak samo jak się mocno cieszymy, jesteśmy zmęczeni. Odpoczniemy, a potem czeka nas kolejny bój w Bełchatowie. Też zostawimy tam serce - zapewniał rozgrywające znakomite zawody Olieg Achrem.
Andrea Anastasi, trener reprezentacji Polski, po skutecznych atakach kapitana Resovii coś pisał w swoim notatniku.
Pełny tekst w środowych Nowinach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Mamy projekt idealnej sukni ślubnej dla Romanowskiej. W tej kreacji skradnie show!
- Czy to Edzia z "Królowych życia" pomogła w obnażeniu Dagmary? Jest jeden szczegół
- Jak mieszka Paulina Sykut-Jeżyna? Ma balkon o powierzchni nowej kawalerki [ZDJĘCIA]
- Popek na tronie z pustaków. Tak żyje po odejściu z "Pytania na Śniadanie" [ZDJĘCIA]