- Nasz cel jest jasny i oczywisty. Chcemy wygrać w Budvie, by zdobyć potrzebne punkty i zrewanżować się rywalowi za porażkę 2:3 w Rzeszowie - nie pozostawia żadnych złudzeń odnośnie planów Asseco Resovii w dzisiejszym wyjazdowym meczu Ligi Mistrzów z drużyną Budvanskiej Rivijery trener mistrzów Polski Andrzej Kowal.
Wygrana da awans
Dziś resoviacy, lider grupy C w spotkaniu piątej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów zmierzą się z mistrzem Czarnogóry. Jeżeli wygrają, zapewnią sobie awans do drugiej rundy.
Stawka jest wysoka, zwłaszcza, że nasz klub ma już niemal gotowy wniosek do CEV o powierzenie mu organizacji obecnej edycji Final Four Champions League. Najpierw trzeba jednak wygrać w Budvie i... można ubiegać się o organizację tego prestiżowego FF.
Nasza drużyna, o czym już informowaliśmy poleciała w środę do Czarnogóry samolotem czarterowym.
- W Rzeszowie został Łukasz Perłowski, który narzeka nas bóle w plecach. Nie będziemy ryzykować, niech zawodnik, który świetnie spisuje się w tym sezonie weźmie w tym czasie weźmie kilka zabiegów i wróci do zdrowia - dodaje Kowal.
- To nic groźnego. Rzeczywiście, jeden z mięśni trochę "trzyma", nie mogłem się ruszać na treningu, nie było więc sensu, aby leciał do Czarnogóry. Biorę zabiegi. Podobno po trzech dniach powinno "puścić" - powiedział Nowinom Perłowski.
Dla Czarnogórców, którzy zajmują trzecie miejsce w grupie C będzie to mecz ostatniej szansy, aby liczyć się jeszcze w walce o awans do czołowej "12" LM. Pewnie gospodarze postawią wszystko na jedną kartę. Rzeszowianie przeanalizowali jednak dokładnie przyczyny porażki w hali na Podpromiu i wiedzą, jak grać, żeby dziś wygrać.
Zagrywka ważna rzecz
- Przede wszystkim musimy mocno grać zagrywką. W pierwszym, przegranym przez naszą drużynę pojedynku, graliśmy zbyt ostrożnie, to nie tylko nie przynosiło efektów, ale także pozwalaliśmy przeciwnikom na prowadzenie swojej gry. W czwartek będziemy ryzykować na zagrywce, aby odrzucić Budvanską Rivijerę od siatki - zdradza szczegóły taktycznego planu szkoleniowiec lidera polskiej ekstraklasy.
Asseco Resovia jest faworytem dzisiejszej potyczki. A co będzie, gdy dojdzie do niespodzianki i wygra ekipa Marko Bojicia, byłego gracza mistrzów Polski?
- Jesteśmy pozytywnie nastawieni. Wierzę, że zwyciężymy. W przypadku porażki w ostatnim meczu musielibyśmy wygrać z Paris Volley za trzy punkty. Nie myślimy o tym. Dziś mamy w głowie tylko mecz w Budvie - kończy Kowal.
Nasza drużyna zaraz po meczu wraca czarterem z Podgoricy (60 km od Budvy) do Rzeszowa. W niedzielę o godz. 14.45 zmierzy się na Podpromiu w spotkaniu PlusLigi z Indykpolem AZS-em Olsztyn. Najpierw chce się jednak rozprawić z Czarnogórcami, a potem to samo chce zrobić z akademikami. Wszystko w jej rękach...
LIVE: Budvanska Rivijera Budva - Asseco Resovia
Budvanska Rivijera Budva - Asseco Resovia
Budva
Falaschi
Bojic
Markovic
Suljagic
Minic
Cacic
Rasovic (libero)
Trener: Sinisa Relijić
Resovia
Drzyzga
Achrem
Nowakowski
Kosok
Veres
Schops
Ignaczak (libero)
Trener: Andrzej Kowal
Budva - czwartek (12.12), godz. 18. Sędziują: Vassilis Raptis (Grecja) i Sandro La Micela (Włochy).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?