Resoviacy w grupie G wygrali wszystkie trzy mecze po 3:0, zajmują w niej pierwsze miejsce i jeśli także dziś wieczorem pokonają plasujących się za ich plecami rywali za trzy punkty, zapewnią sobie awans do kolejnej fazy rozgrywek. Jest to bardzo możliwe, bo mistrz Polski umiejętnościami i klasą na łeb na szyję bije team Lennika, co obserwowaliśmy dwa tygodnie temu w Rzeszowie podczas pierwszego spotkania tych drużyn. Inny wynik niż sukces zespołu trenera Andrzej Kowala w Sporthal Arena Deurne byłby niespodzianką, i to dużego kalibru. Jak wiadomo, Asse-Lennik nie może grać w swojej hali, w której rozgrywa mecze ligi belgijskiej, ponieważ miejsce to nie spełnia wymogów LM.
Nasza drużyna po podróży lotniczej od środowego popołudnia jest w Antwerpii, ma już za sobą trening w hali, w której dziś wieczorem powalczy z gospodarzami. Nasi zawodnicy są dobrej myśli, absolutnie nie lekceważą przeciwników, którzy w rozgrywkach krajowych kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa, jednak mają świadomość, że muszą rozegrać dobry mecz.
Gospodarze zapewne rzucą na szalę wszystko, co potrafią, bo nie mają nic do stracenia. Oni walczą o drugie miejsce w grupie i awans do kolejnej rundy. Po kontuzji do gry będzie już gotowy atakujący Robin Over-beeke, to kluczowa postać Lennika. Trener Johan Devoghel otwarcie mówi, że rzeszowska drużyna jest najmocniejsza w grupie G, bo to przecież wciąż aktualny klubowy wicemistrz Europy, ale ma nadzieję na korzystny wynik w dzisiejszej potyczce. No cóż, dobrze mieć marzenia...
Zapewne - tak jak w pierwszym spotkaniu - resoviacy będą wywierać na miejscowych dużą presję zagrywką, aby rozgrywający Frank Depestele pobiegał sobie po całym boisku, a nasi... ułatwili sobie sprawę na siatce.
Nasz środkowy Dmytro Paszycki mówi spokojnie, że on i koledzy postarają się pokazać z jak najlepszej strony, zademonstrować dobrą grę. Dima był najlepszym zawodnikiem w naszej drużynie w pierwszym spotkaniu w Rzeszowie; zdobył 15 punktów, w tym 9 oczek blokiem, został wybrany do drużyny tygodnia Ligi Mistrzów CEV.
Dwie i pół godziny wcześniej, w innym meczu grupy G, Tomis Konstanca podejmował będzie szwajcarski Dragons Lugano.
Mecz z Antwerpii pokaże na żywo Polsat Sport. Nasza drużyna szybko wróci do Rzeszowa. Na piątek zaplanowane jest w klubie wigilijne spotkanie, a w sobotę cała drużyna z okazji świąt zobaczy się z kibicami w Galerii Rzeszów, po czym pojedzie do Sosnowca na niedzielny mecz PlusLigi z MKS-em Będzin.
Dziś w Lidze Mistrzów zagrają także siatkarze Lotosu Trefla Gdańsk (z ACH Volley Lublana), Skra Bełchatów już wygrała - 3:1 z Knackiem Roeselare.
Volley Asse-Lennik - Asseco Resovia
Lennik: Depestele, Overbeeke, Baetens, Staszewski, Colson, Fasteland, Sparidans (libero). Trener Johan Devoghel.
Resovia: Drzyzga, Kurek, Paszycki, Holmes, Achrem, Śliwka, Wojtaszek (libero). Trener Andrzej Kowal.
Antwerpia - dziś, godz. 20.30. Sędziują: Marc Bloemhard (Francja) i Brian MCDoughal (Szkocja). Na żywo: Polsat Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"