Asseco Resovia i jej fani liczą na szczęśliwą dla nich sobotę! Trzeba wygrać z Wartą jeszcze tylko i aż jeden mecz

Jastrzębski Węgiel w kapitalnym stylu zdobył trzecie w historii klubu mistrzostwo Polski. W trzecim meczu jastrzębianie rozbili 3:0 (25:15, 25:16, 25:13) Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. 13 maja będzie ostatnią już sobotą w PlusLidze sezonu 2022/2023? - Mam taką nadzieję. Myślę, że zdobycie nie dość, że pierwszego medalu od wielu, wielu lat i to jeszcze w hali w Zawierciu, będzie smakowało podwójnie - mówi Jakub Kochanowski, środkowy rzeszowskiej drużyny.

Asseco Resovia w rywalizacji o brąz do trzech wygranych prowadzi 2-1. Do zajęcia miejsca na podium i zdobycia przepustki do gry w Lidze Mistrzów brakuje jej jeszcze jednego zwycięstwa. Marzy, aby odnieść go w tę sobotę w „Jurajskiej twierdzy”. Warta to mocny i bardzo trudny rywal, naszą drużynę czeka ciężka przeprawa. Skoro jednak udało się wygrać w Zawierciu tydzień temu, to dlaczego ma się nie udać teraz?...
- Wierzę, że pozostał nam jeszcze tylko jeden mecz. Jestem tym mocno podekscytowany. Musimy być dobrze do niego przygotowani i skoncentrowani - powiedział Torey DeFalco, który na finiszu sezonu stanowi główną siłę ofensywną rzeszowskiej drużyny. Zapewne w sobotę zawiercianie będą mu poświęcać najwięcej uwagi, aby go zatrzymać.

Zawodnicy i szefowie Warty mieli po wtorkowej porażce bardzo kwaśne miny i po ostatnich porażkach, które potraktowali jak dwa wylane na siebie kubły zimnej wody, zapowiedzieli twardą walkę o zwycięstwo przed własną publicznością.

Spokojnie, jedziemy na bardzo trudny teren, na którym nie jest łatwo grać. Życzyłbym sobie i nam wszystkim, abyśmy już tam skończyli rywalizację. Musimy tam pojechać z myślą o bitwie i by dać z siebie wszystko, a nie o tym, aby wieszać sobie medale. Jeżeli tak będziemy myśleć, to wrócimy do Rzeszowa, medale zawisną u chłopaków z Zawiercia - przestrzega Fabian Drzyzga, kapitan resoviaków.

Jest niemal pewne, że rzeszowska drużyna wybiegnie na boisko w takim samym składzie, jak w dwóch ostatnich spotkaniach, czyli z Tomaszem Piotrowskim i Jakubem Buckim, choć teraz w odwodzie pozostaną gotowi już do gry na całym dystansie Maciej Muzaj i Klemen Cebulj.

Początek meczu, który pokaże Polsat Sport o 14.45.