Asseco Resovia nie sprostała Jastrzębskiemu Węglowi. To już ósma porażka z rzędu rzeszowskiego zespołu. Poprawa gry w gęstej mgle

Resovia zaczęła bez respektu dla rywala, który nie wystąpił w najmocniejszym składzie. Po ataku Zbigniewa Bartmana przeważała 5:2, ale po kilku błędach i atakach Grahama Vigrassa oraz Dawida Konarskiego, serii pięciu punktów z rzędu, było 8:6 dla faworyzowanego Jastrzębia. Podopieczni trenera Slobodana Kovača weszli na swoje normalne obroty i uciekli resoviakom na 13:8 i 18:13. Po dwóch punktowych zagraniach Dominika Depowskiego (atak i as), byłego zawodnika Resovii, Jastrzębie przeważało 23:18. Resoviacy kolejny raz zawalili sprawę w przyjęciu, co skrzętnie wykorzystał Lukas Kampa, który zostaje w Jastrzębiu na kolejny sezon, kończąc seta. Rzeszowska drużyna nie pokazała w tym secie nic specjalnego, choć się starała, ale nie kończyła swoich akcji.

W drugim secie Resovia trzymała się do stanu 15:15, ba nawet posiadała inicjatywę. Od tego momentu sprawy w swoje ręce wzięli jastrzębianie. Trener Emenuele Zanini desygnował na Tomasza Kalembkę n a środek siatki Damian Schulza. Nic to nie dało, bo miejscowi dominowali. Resovia miała niezłe tylko momenty.

Trzecia odsłona także dla miejscowych, którzy wypracowali sobie na początku czteropunktową przewagę i kontrolowali grę, choć Resovia zmniejszała dystans. Finisz dla gospodarzy.

Kolejny mecz Resovia rozegra 6 marca (godz. 20.30) na wyjeździe z Aluronem Zawiercie.

Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia 3:0 (25:18, 25:20, 25:22)

Jastrzębie: Kampa 2, Depowski 12, Vigrass 8, Hain 9, Konarski 11, Fornal 10, Popiwczak (libero) oraz Bucki. Trener Slobodan Kovač.

Resovia: Komenda, Marechal 7, Krulicki 2, Kalembka 3, Bartman 15, Buszek, Perry (libero) oraz Hoag 8, Rousseaux, Schulz 3, Kosok, Shoji, Mariański. Trener Emanuele Zanini.

Sędziowali: Paweł Burkiewicz (Kraków) i Maciej Twardowski (Radom). Widzów: 2467. MVP: Lukas Kampa.

Inne wyniki zakończonych meczów 22. kolejki: MKS Ślepsk Malow Suwałki – Cerrad Enea Czarni Radom 1:3 (23:25, 42:44, 25:22, 21:25); Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Trefl Gdańsk 3:2 (25:18, 25:15, 22:25, 22:25, 15:12).

Zobacz też: Wielkie wyzwania 2020 Rafała Wilka: kończy budować dom, będzie bronił pracy doktorskiej, w Tokio pojedzie po dwa złote medale paraolimpiady