Jakie miejsce zajmują obie drużyny w ligowej tabeli, taki mecz. Dobrej siatkówki było, jak na lekarstwo.
Zaczęło się od 3:0 dla MKS-u. Potem punkty dla gospodarzy sypały się jak z rogu obfitości (6:1, 10:2, 12:3, 15:6). Resovia była bezradna; trwała w marazmie w ataku i na przyjęciu. Robiła kardynalne błędy, zaś będzinianie na wiele sposobów punktowali ją jak siatkarskiego nowicjusza. Po ataku Michała Superlaka outsider przeważał 19:7, za chwilę 20:10. Na to, co wyprawiali na boisku gracze Resovii, wstyd było patrzeć. Dostali tęgie lanie.
Drugą partię goście rozpoczęli z Kawiką Shoji’m na rozegraniu i mocnym postanowieniem lepszej gry. Poprawili jakość na zagrywce i w bloku oraz skuteczność w ataku i… role się odwróciły. Goście dominowali. Uciekli szybko na 8:2 i 11:3, 13:4, 16:5, 19:7. Po zagrywkach Jana Fornala będzinianie zmniejszyli dystans do sześciu „oczek” (21:15), ale Resovia nie pozwoliła im na więcej.
W trzeciej partii Resovia od początku miała inicjatywę. Zaczęła od 3:0. Po bloku Zbigniewa Bartmana na Sobańskim Jakub Bednaruk poprosił o przerwę, bo rzeszowski zespół przeważał 13:8. Następnie szybko „zrobiło się” 16:9 dla przyjezdnych. Po ataku Bartmana notowano 18:12, a zbiciu Nicolasa Marechala 20:14. Ostatnią akcję w tym secie sfinalizował obiciem bloku Rafał Buszek. Pewne zwycięstwo w tej odsłonie resoviaków.
W czwartym secie MKS po serii remisów odskoczył na 11:9 i przejął sprawy w swoje ręce. Resovia, zamiast uparcie dążyć do zwycięstwa za trzy punkty, jakby czekała, co zrobią przeciwnicy, a ci konsekwentnie dążyli tie-breaka. Po asie Sossenheimera na tablicy pojawił się wynik 15:12, ataku Superlaka 17:14. Po chwili było 21:18 i 24:20 dla gospodarzy, którzy już nie pokpili sprawy. Ten set nie wystawia rzeszowskiemu zespołowi pozytywnego świadectwa za brak zdecydowania i błędy.
Tie-break od początku przebiegał z wyraźną inicjatywą zespołu z Rzeszowa (3:1, 6:3, 8:5, 13:9, 14:10). W końcówce gospodarze zmniejszyli straty do jednego punkty (13:14), ale atak Bartłomieja Lemańskiego przesądził sprawę na korzyść Resovii, która w niedzielę o 14.45 podejmować będzie na Podpromiu Aluron Virtu CMC Zawiercie. Zespół z Rzeszowa ma na koncie 10 punktów.
MKS Będzin - Asseco Resovia 2:3 (25:17, 17:25, 19:25, 25:20, 13:15)
MKS: Pająk 2, Sobański 13, Gunia 3, Dryja 8, Superlak 17, Sossenheimer 9, Potera (libero) oraz Ratajczak 1, Buczek, Fornal 4, Faryna 6, Schmidt 1. Trener Jakub Bednaruk.
Resovia: Komenda 1, Bartman 14, Lemański 12, Krulicki 8, Marechal 13, Buszek 10, Perry (libero oraz Rousseaux 1, Shoji 2, Schulz, Hoag. Trener Piotr Gruszka.
Sędziowali Sławomir Gołąbek i Waldemar Kobienia. Widzów: 1100 MVP: Kawika Shoji.
echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Krychowiak zjadł fikuśnego gołąbka za 800 złotych! Polskie mu nie smakują?
- 50-letnia Kasia Kowalska pokazała wdzięki w odważnej mini. Zbieramy szczęki z podłogi
- Ile Tomaszewska zaoszczędziła na wyprawce dla córki? Sprawdziliśmy!
- Młodzieżowa Magde Femme zaskakuje stylizacją. Dawno nie pojawiała się publicznie!