Zaksa zaczęła bez Bartosza Bednorza i Davida Smitha. W ofensywie, czy jako atakujący, gości zagrał Andreas Takvam, nominalny środkowy, a na rozegraniu zadebiutował Radosław Gil, dla którego nie zdążono jeszcze przygotować koszulki z jego nazwiskiem. W Asseco Resovii w wyjściowej szóstce zabrakło Toreya Defalco, który miał zabandażowana lewą dłoń, raz wszedł na boisko, zdobył punkt i przez chwilę dyrygował dopingiem kibiców, którzy w nadkomplecie zapełnili halę na Podpromiu.
Kapitalnie dopingowana Resovia rozpoczęła od 3:0 i 4:1, 5:2, ale rywale, którzy nękali zagrywką Yacine’a Louatiego, szybko skasowali straty i wyszli na trzypunktowe prowadzenie (13:10, 16:13). Jakub Kochanowski zatrzymał Aleksandra Śliwkę i doprowadził do remisu (16:16), Jakub Bucki asem wyprowadził resoviaków na prowadzenie (17:16). Po błędzie gości notowano 18:16, ale 21:20 dla walczących z determinacją gości. Grający nerwowo rzeszowianie, po ataku Stepehena Boyera mieli piłki setowe (24:22), ale za chwilę francuski atakujący gospodarzy kolejny raz został zablokowany i zaczęła się emocjonująca gra na przewagi. (24:24). Miejscowi mieli piłki setowe i kędzierzynianie. Wygrać seta mogli jedni i drudzy. Padło na Resovię. Łukasz Kaczmarek posłał piłkę w aut, Boyer zagrał asa i 1:0 w meczu prowadzili brązowi medaliści MP, którzy mieli słabszy atak od wicemistrzów kraju. Brakowało lepszej skuteczności Klemena Cebulja.
W drugiej partii drużyna z Rzeszowa grała spokojnie, pewnie i skutecznie – na zagrywce, bloku i ataku. Wywierała większą presję na rywalu. Była bardziej agresywna. Wyraźnie podniosła jakość swojej gry, co było widać na boisku. Karol Kłos, który błyszczał jak srebro, popisał trzema blokami i było 8:5. Następnie swoje 5 minut miał Boyer. Atakujący z Rzeszowa popisał się kolejnym asem, palnął mocno ze skrzydła, sprytnie kiwał i resoviacy przeważali 17:12. Kłos trzymał fason w bloku. Kochanowski w ofensywie (20:15), na dodatek dodał asa (24:16), ostatni punkt zdobył atakiem po bloku Boyer. ZAKSA ugięła się potencjałem rzeszowian.
Trzecia odsłona także przebiegała pod pełną kontrolą Resovii. Louati zagrał swojego trzeciego asa i na tablicy wyświetlił się wynik 9:5. Ten sam siatkarz podwyższył atakiem po skosie, za który bił mu brawo nawet trener Giampaolo Medei, na 15:10. Po błędzie Kaczmarka rzeszowski zespół przeważał 18:12. Na 20:14 swoją aktywną obecność zameldował kolejny raz atakiem ze środka Kłos. Boyer zaserwował asa na 21:14. Za moment znów błysnął Kłos (22:14). Zaksa odbiła się od rzeszowskiego bloku (23:14). Mecz zakończył Kłos pieczętując swój bardzo dobry występ, za który otrzymał statuetkę MVP. Mecz trwał 98 minut.
-
Asseco Resovia – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn - Koźle 3:0 (32:30, 25:17, 25:16)
Asseco Resovia: Drzyzga 2, Louati 9, Boyer 19, Kochanowski 6, Kłos 17, Cebulj 10, Zatorski (libero) oraz Bucki 1, Rejno, Defalco 1. Trener Giampaolo Medei.
ZAKSA: Gil 3, Śliwka 14, Bednorz, Paszycki 9, Wiltenburg 4, Takvam 8, Kaczmarek 9, Shoji (libero) oraz Bednorz, Smith 2. Trener Tuomas Sammelvuo.
Sędziowali: Marcin Weiner i Marek Budzik. Widzów: 4500. MVP: Karol Kłos.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć
- Iza Krzan pokazała się tak, jak stworzył ją Bóg. Na ten widok opadną wam szczęki