Asseco Resovia wygrała z Iskrą Odincowo do zera

Nasza drużyna w pełni zrewanżowała się rywalom za czwartkową porażkę w spotkaniu w Krośnie 0:4.

- W Krośnie to my zagraliśmy lepiej od Rzeszowa i wygraliśmy. W rewanżu lepsi byli gospodarze. Zagrali równo, zespołowo, z determinacją i zasłużenie zwyciężyli - komentował Andriej Jegorcew, kapitan Iskry. - Resovia to dobra drużyna, może Lidze Mistrzów zajść daleko.

Mecz stał na dobrym poziomie. Kibicom, którzy stawili się w hali Podpromie w liczbie blisko 4000, podobał się. Rzeczywiście, było wiele akcji po których sam trener Ljubo Travica bił brawo swojej drużynie, a robi to bardzo rzadko.

W ekipie miejscowych nie zagrali m.in. Mikko Oivanen (musi pauzować jeszcze ponad tydzień), Krzysztof Ignaczak (przebywa w Japonii na Pucharze Wielkich Mistrzów) i Łukasz Perłowski (odpoczywa, bo trochę boli go bark).

Rosyjski zespół rozpoczął mecz od prowadzenia 8:4. Potem jednak resoviacy uszczelnili blok, wzmocnili zagrywkę, stosowali urozmaicony atak, pewnie wygrali dwie pierwsze partie.
Niezwykle emocjonująca była końcówka trzeciego seta. Resovia prowadziła już 24:20, ale nie skończyła ataków. Potem ekipa z Odincowa miała piłki setowe, ale Resovia nie dała za wygraną i postawiła na swoim. Ta partia trwała ponad 40 minut.

Po krótkiej przerwie, zespoły rozegrały jeszcze jednego seta. I jego także wygrała Resovia.

- Były to dwa inne mecze. W Rzeszowie zagraliśmy zdecydowanie lepiej. Przed spotkaniem w Krośnie mieliśmy ciężką siłownię. I ten wysiłek czuć było w nogach. W piątek trenowaliśmy trochę lżej i było więcej świeżości - oceniał Krzysztof Gierczyński, kapitan Resovii.

Asseco Resovia - Iskra Odincowo 4:0 (25:21, 25:20, 37:35, 25:21)

Resovia: Redwitz, Akhrem, Gierczyński, Grzyb, Kreek, Mika, Głód (libero) oraz Papke, Ilić, Kusior, Gawryszewski.

Iskra: Makarow, Krugłow, Schoeps, Spiridonow, Jegorczew, Astaszenkow, Jermakow (libero) oraz Archipow, Mysin, Kuleszow, Mineiro.
Sędziowali; Piotr Dudek I Robert Dworak (Rzeszów). Widzów 3800.