Autobus w rowie. Dwie młode kobiety zostały ranne

O wypadku służby ratownicze zostały powiadomione około godziny 16.30. Na miejsce wyjechały karetki pogotowia ratunkowego, strażacy i policjanci. Chwile grozy przeżyli pasażerowie autobusu kursowego relacji Tarnobrzeg - Krawce, w większości to uczniowie tarnobrzeskich szkół średnich wracający po lekcjach do domów. W chwili wypadku w autosanie podróżowało ponad 25 osób.

Do wypadku doszło w przysiółku Klonowe, gdzie lokalna droga jest wąska. Dodatkowo obfite opady śniegu sprawiły, że jazda nieoświetlonym odcinkiem drogi, po zalegającym na niej błocie pośniegowym była utrudniona.

- Tutaj jest wąsko i żeby dwa duże samochody się wyminęły, zwyczajowo jeden zjeżdża częściowo na pobocze i zatrzymuje się - słyszymy od jednego z mieszkańców.

Tak też było dzisiaj - kierowca autobusu zjechał prawymi kołami na pobocze, by umożliwić przejazd samochodu jadącego z przeciwka. To była błędna decyzja, gdyż po opadach deszczu i śniegu pobocze było bardzo rozmiękczone. Koła autobusu zapadły się, a następnie pojazd zsunął się do rowu, opierając się częściowo prawym bokiem o jego skarpę. Na szczęście doszło do tego przy minimalnej prędkości, gdyż skutki wypadku mogłyby być tragiczne.

Do czasu przyjazdu ambulansów pogotowia ratunkowego i strażaków, większość pasażerów samodzielnie opuściła pojazd i poszła do domów. Nie licząc dwóch rannych młodych kobiet w wieku 17 i 19 lat. Jedna z nich była uwięziona w autobusie i nie mogła się wydostać, z uwagi na odniesione obrażenia ciała. Z pojazdu wydobyli ją dopiero strażacy, którzy musieli wybić jedną z bocznych szyb. Ranną pasażerkę wyniesiono na desce usztywniającej.

Na miejscu pracowali policjanci z tarnobrzeskiej drogówki, którzy dokonali oględzin samochodu oraz przebadali kierującego alkomatem. Mężczyzna był trzeźwy.