Rekordowa liczba publiczności, głośny doping, piękne bramki i po meczowa feta z okazji awansu.
Zakończenie rozgrywek trzeciej ligi było takie, o jakim tarnobrzescy kibice mogli tylko pomarzyć.
Nowa trybuna stadionu miejskiego w Tarnobrzegu ma 2600 miejsc siedzących, a w przedsprzedaży "poszło" 1900 wejściówek.
Na 40 minut przed meczem do kas ustawiły się długie kolejki. To było piłkarskie święto.
Piłkarze Siarki stanęli na wysokości zadania, zagrali z po-lotem, skutecznie, a co bardzo istotne strzelali gole z gatunku tych "stadiony świata. Publiczność wiwatowała. To było prawdziwe show.
Młodzieżowiec z klasą
Gospodarze mogli objąć prowadzenie już w 4 minucie meczu, ale Jakub Zabłocki z bliska wycelował w poprzeczkę. Gospodarze mieli przewagę, atakowali z rozsądkiem, nie było w ich grze żadnej nerwowości, raczej spokój i rozwaga.
Rekordowa publiczność i stawka meczu nie sparaliżowały miejscowych. W 13 min gry nastąpiła eksplozja radości. Młodzieżowiec Siarki Kamil Zalewski zachował się jak rutyniarz, wpadł z piłką w pole karne i mierzonym strzałem w długi górny róg zdobył pięknego gola. Radość kibiców i piłkarzy Siarki była olbrzymia.
Po ośmiu minutach wszyscy odetchnęli z ulgą, bowiem Jacek Kuranty wykorzystując swoje doświadczenie plasowanym strzałem podwyższył na 2:0. Już wtedy stało się jasne, że "Siarkowcy" szansy gry w drugiej lidze nie zaprzepaszczą.
Kibice jeszcze nie ochłonęli, a gospodarze prowadzili już 3:0, tym razem ładnym golem strzelonym z 17 metrów popisał się Bartosz Madeja, który jak już zdobywa gole, to są one za-zwyczaj przedniej marki. Kibice wiwatowali, a miejscowi gracze strzelali. Na 4:0 podwyższył pięknym strzałem z dystansu rozgrywający kapitalną partię Zalewski.
Kuriozalna decyzja
Kibice domagali się kolejnych goli, ale te pady dopiero po przerwie. Na 5:0 podwyższył strzałem z bliska Jakub Zabłocki, którego ściągnięcie do Siarki było strzałem w "dziesiątkę". Ten pracowity napastnik jak nikt zasłużył na gola no i go strzelił. Później była kuriozalna bramka dla gości, kuriozalna bo ze spalonego, a arbiter główny dobre kilka sekund bił się z myślami czy ją uznać. Kiedy wskazał na środek boiska część fanów ogarnęła złość, a część wybuchła śmiechem.
Arbiter miał słabszy dzień, niepotrzebnie "szastał" kartkami, na czym ucierpieli piłkarze z Kraśnika. Prowadząc 5:1 miejscowi nie zwolnili gry, nadal przeprowadzali ładne akcje, brakowało jednak w nich wy-kończenia. Do serialu pięknych goli zapisać należało też trafienie Tomasza Wolana, który sprytnym strzałem przelobował rezerwowego bramkarza gości. Goli dla gospodarzy mogło być znacznie więcej, ale brakowało koncentracji. A później była feta, o której piszemy wewnątrz numeru.
Siarka Tarnobrzeg - Stal Kraśnik 6-1 (4-0)
Zalewski 2 (13, 29), Kuranty (22), Madeja (25), Zabłocki (52), Wolan (79) - Szewc (54).
Składy z notami, opinie po historycznym sukcesie tarnobrzeskiej Siarki czytaj w piątkowych Nowinach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Edward Miszczak w ogniu pytań! Brakuje mu słów w rozmowie o Dagmarze Kaźmierskiej
- Co się dzieje na głowie Sykut-Jeżyny? Kolejny tydzień i kolejna zmiana [ZDJĘCIA]
- Żona Stuhra wyjada po nim resztki i się tym chwali! Wymyśliła na to nową nazwę
- Lara Gessler udzieliła wywiadu w majtkach! Znów zapomniała spodni? [ZDJĘCIA]