W imieniu klubu Wspólnie Zmieniajmy Jarosław projekt zgłosił Wiesław Strzępek. Od razu zaznaczył, że grafik załączony do uchwały będzie mógł być modyfikowany. Propozycje zmian padły ze strony klubu na sesji.
Radca prawny UM mówił na sesji, że jeśli w trakcie roku, ktoś zechce się przyłączyć, to nie musi być wpisany do harmonogramu. Wydawało się, że nad tematem nie będzie dyskusji, jednak rozpętała się kłótnia.
Radna PiS Bożena Łanowy powiedziała, że na komisji, w której pomysł był omawiany wcześniej, niektórzy byli zaskoczeni, że mają coś organizować. Potem głos zabrał szef klubu PiS Piotr Kozak.
- Ja jestem zażenowany
- powiedział Kozak, nawiązując do słów swojej koleżanki i do zgłaszanych poprawek do grafiku przez radnych WZJ.
- To powinno pójść bez dyskusji - mówił o uchwale Kozak. Krytykował zmiany wprowadzane przez radnych WZJ na sesji oraz furtkę dla dalszych zmian. Całość nazwał "beznadziejną sytuacją".
Radna PiS Wanda Czerwiec mówiła, że uchwała klubu WZJ jest nieprzygotowana. - Trzeba się zastanowić nad tym, kto tutaj wywołał burzę - przekonywała radnych.
Przewodniczący RM Szczepan Łąka (WZJ) mówił do radnych PiS, że dzielą włos na czworo, a to w jakim terminie jarosławianie będą piekli papieskie kremówki, nie jest aż tak istotne. - To nie ma większego znaczenia, to państwo wywołali niepotrzebnie tę dyskusję - podkreślał Łąka.
- Padło hasło "żenujące", to jest chyba gorzej niż żenujące
- stwierdził radny WZJ Jarosław Litwiak, szefujący komisji, na której omawiano projekt. Dodał, że był miesiąc na to, aby zgłaszać uwagi.
Zobacz też: 20 najbiedniejszych gmin na Podkarpaciu