AZS OPTeam Res-Drob pokazał klasę

W Olsztynie rzeszowianki wygraną przypieczętowały dopiero w IV kwarcie. W Sokołowie rozkręciły się szybciej. Po niewyraźnej I kwarcie AZS podkręcił tempo i sokołowianki znalazły się w odwrocie. Po punktach Karoliny Łodygowskiej i trójce Magdy Bibrzyckiej nasze dziewczyny odskoczyły na 20 punktów (52:32) i w dobrych nastrojach udały się na dużą pauzę.

- Obawiałem się tego meczu, ale pokazaliśmy fajny basket - chwalił podopieczne trener Wojciech Downar-Zapolski.

Sokołów próbował ratować mecz i w III kwarcie zmniejszył na chwilę straty do 12 punktów.

- Momenty dekoncentracji się zdarzały, ale ogólnie nie ma co narzekać - mówi coach AZS-u.

Rzeczywiście rzeszowianki opanowały sytuację, w czwartej kwarcie weszły na poziom nieosiągalny dla rywalek i grubo przed ostatnią syreną były pewny swego.
- Graliśmy mądrze, ławka żyła, w zespole jest chemia. Zrobiliśmy krok w dobrą stronę. Oby tak dalej - dodał trener AZS-u.

Z Sokołowa w nieco gorszym nastroju wróciła Agnieszka Kret, bo wybiła palec. Jest jednak szansa, że zagra w sobotę, kiedy to nasz team podejmie AZS Uniwersytet Warszawski. Jeśli wygra, na horyzoncie pojawi się wyraźny zarys ekstraklasy.

SOKOŁÓW S.A. SOKOŁÓW PODLASKI - AZS OPTeam RES-DROB RZESZÓW 56:84 (21:17, 9:25, 16:19, 10:23).
SOKOŁÓW: E. Stasiuk 1, M. Stasiuk 13 (1x3, 6 zb., 5 str.), Mistygacz 7 (1x3, 3 as.), Maj 10 (1x3), Toporowska 4 (6 str.) oraz Witkoś 11, Kwiatkowska 2, Owczarek 0, Mordecka 2, Bieniek 2, Wojewódzka 4.
AZS: Bibrzycka 18 (1x3, 4 str.), Kret 10 (7 zb., 3 prz.), Rafałowicz 9 (1x3), Furdak 10, Łodygowska 8 (7 zb.) oraz Mukosiej 17 (1x3, 3 as., 3 prz., 5 str.) Rosochacka 8 (7 zb.), Baran 2, Hogendorf 2, Kąsek 0. WIDZÓW: ok. 100.